Toszka napisał(a)

Tak, dajesz gazety, kilka stron, by było grubiej, polewasz wodą by nasiąkły i na to trawa.

Kolejne pytanie z zieleniaka

Czy może być to tylko trawa, czy jak powytywałąm trochę chwastów, to też mogę na to rzucic?

jeśli chwasty to bez nasion i kwiatów. Ogólnie lepiej by było bez chwastów. Chwasty na gazety, a na to trawa. Trawa zaparzy chwasty.

Ok. Dałam samą trawę Zaraz wrzucę zdjęcia.
Za namową Gruszki Hani dałam tekturę falistą. Zresztą duża wygoda kłaadzenia była

To skarpa po tygodniu nieobecności. Te wszystkie chwaściory dzisiaj wyrwałam


Następnie tektura, polewaczka i trawa:

Trawa jest w dwóch kolorach. Jedna dwudniowa a druga dzisiejsza. Nie wiem czy wystarczająca ilość.

A oto efekty porannego koszenia. Było to drugie koszenie trawnika, a pierwsze koszenie mego Męża
Jak na inaugurację uważam super!

Pierwsze koszenie - pierwsze koty za płoty Super
A z chwastami też walczę

Zawsze się dziwię, kiedy widzę duży trawnik.

Świetny miałaś pomysł z tą tekturą. Dżdżownice ją bardzo lubią. Zalecają nawet wrzucanie kawałków zmoczonych do kompostownika, tudzież wytłoczek po jajcach. Ilość trawy jest wystarczająca. Tektura nie rozkłada się błyskawicznie, a trawa ogranicza jej odparowanie. (wilgotna, nie będzie podatna na zwiewanie przez wiatr).

anbu napisał(a)

Pierwsze koszenie - pierwsze koty za płoty Super
A z chwastami też walczę

Dzięki Ania!
Ja jutro mam jeszcze dwie spore rabaty do wypielenia i nakryje je też tekturą. Ale trawy z koszenia już mi brakło, więc poczekam na kolejne

Niestety, dzisiaj kupiłam sobie kolejną robotę - wrzośce do dosadzenia, perovskie do dosadzenia oraz... jeżówki... uległam jeżówkom!
Cholcia! A obiecałam sobie, że nie będę ulegać w sklepach...
Na liście nie miałam żadnych jeżówek! Aaaaaaa!!!