anabuko1 napisał(a)

Motylek ładnie ujety. Zimowity piękne.
Fajnie, że ci się tak udaje z hortkami .
Mi z patyczkow coś nie wychodzi. To zrobiłam odklady z gałązek.
Jeszcze ze wszystkich odmian się nie da. Ale pomału. Coś będzie. Małżeństwo orzechowe fajne. Widać,który zmarzluch

Warto próbować wszelkich sposobów z hortkami. Z odkładów na pewno Ci się uda

Makusia napisał(a)

Zdjęcie orzechów magiczne! ŚLiczne!

W zbieraniu orzechów mam konkurencję,moje psy często są pierwsze

Przemyślałam jeszcze raz kwestię żywopłotu na froncie,tam gdzie miałam jałowce . Jednak posadzę derenie sibrica. Wiem,że nie będzie to super szczelny mur ale zimą nie zależy mi na takim a latem liście dadzą przesłonę.
Co ile trzeba by było posadzić sadzonki? Chyba wolałabym jeden rząd a nie dwa na mijankę bo trochę zależy mi na miejscu. Co 50cm bedzie dobrze? Może udałoby mi się jeszcze w tym roku go wsadzić. Ręce mnie swędzą żeby jeszcze coś zrobić

Za gęsto!

Ja mam właśnie sibirica variegata: najpierw posadziłam je co 1,5 metra, a potem stwierdziłam że mi przecież zależy na gęstych gałązkach, że będę je mocno ciąć i dosadziłam. Teraz mają odstępu mniej niż 1 metr i dochodzę do wniosku, że niepotrzebnie dosadzałam, bo jeszcze są malutkie, a już się zaczynają stykać gałązkami. Co będzie dalej?

To jest kłopot z sadzeniem krzewów: naprawdę trudno uzmysłowić sobie, jakie one osiągną rozmiary w rzeczywistości. A nawet jeśli się to wie, to trudno znieść te puste połacie na początku

No właśnie mam problem z tymi odległościami. Tak na mój rozum myślałam o metrowych odstępach,później doczytałam gdzieś,że 3-5 sztuk na metr co znowu wydało mi się stanowczo za dużo. Chyba pierwsza myśl była dobraz

Jesień

Margerytka40 napisał(a)

Warto próbować wszelkich sposobów z hortkami. Z odkładów na pewno Ci się uda

Mam taką nadzieję.
Piękna barwna jesień.
Tylko,żeby jeszcze cieplej było.
To by było całkiem happy