Przyszedł nawet bezdomny.


tutaj wklejam link opisujący zwyczaje ślimaków ze skorupkami oraz jak sobie z nimi radzić:

http://www.e-ogrodek.pl/a/slimak-w-ogrodzie-radzimy-jak-sobie-z-nim-poradzic-18473.html

Natomiast ten bez skorupki to ślinik luzytański. Należy go bezwzględnie zwalczać, gdyż zjadają wszystko co rośnie. Jeśli przejdą przez jakieś warzywo, np. ogórka, to zaczyna on gnić (ślimaki wydzielają enzym powodujący rozkład).

Osobniki tego gatunku są obupłciowe, a każdy z nich może znieść do 500 jaj w ciągu swojego życia. Mogą mieć różne zabarwienie: brunatne, szare, beżowe...
Są też kanibalami

U mnie zwalczaliśmy je poprzez zbieranie (na żer wychodzą wieczorem) i: zalewanie płynem do mycia naczyń lub wapnem wymieszanym z wodą (wtedy nie wydzielają brzydkiego zapachu). Oprócz tego skuteczne jest też ich przecinanie za tą gładką częścią z otworami ( mniej więcej w 1/3 ślinika).

Można też wysypać trutkę, ale nie polecam stosowania tej metody jeśli ma Pani psa, albo inne zwierzęta hodowlane, które mogłyby się otruć. Nie należy jej też stosować w miejscach, gdzie rosną rośliny jadalne, np. warzywa.

P.s. zapowiada się piękny ogród