Anetko ale plany super się dzieje

mnie się kola bardziej podobają ale ja to tak jakoś zakręcona jestem ogólnie

No to jest zgoda i wszystko ustalone
To teraz Asiu drzewa- doradź kochana jakbyś dla siebie sadziła.

Anetko, no co ja mogę jak się nie znam Ani nie wiem, które drzewo podatne na przemarzanie, ani jak wielkie one rosną. Ja wiem tylko, że na wprost sąsiada nieduże, a po bokach - większe.
A jeszcze Wy w takie eleganckie strony się zapuszczacie - tulipanowce, ambrowce, wiązy... Ja prosta dziewczyna jestem i lubię nasze swojskie drzewka. W rogu pewnie bym szukała jakiegoś klona, który na jesień pięknie się przebarwi, a na na środek jakieś jarząby (Szefowa podobno mącznego poleca). Jak widzisz - zupełnie inne klimaty

A Toszka zaraz pewnie przyjdzie i mnie uświadomi, jakie herezje tu plotę

Oj, poczekaj aż się Toszka wypowie

Ja młode drzewka owijałam i owijam dalej taką zwykłą izolacją na rury, co po budowie została....

Czyli będą koła, kółka, kółeczka Ja lubię wszelkie krągłości
Gdy chodzi o drzewa to rzeczywiście bardzo indywidualna sprawa - co komu się podoba, co komu w duszy gra
Ja mam ambrowce a teraz Toszka pisze, że one mają cienką korę Może im jakieś skarpeto-getry powinnam uszyć na zimę
Ale platany też mi się bardzo podobają