No Anetko,pokazuj co tam wykombinowałaś z rabatami Pogoda u Nas ostatnio sprzyja ogrodnictwu
Twoje rudbekie dopiero rosna dla Ciebie, jeszcze ich nie wykopuję, ale pamiętam o Tobie

Hej Gosiu
Niestety ja ostatnio zaniemogłam i jeszcze nic nie robiłam z zaplanowanych prac. W weekend chciałabym przesadzić róże na nową rabatę jedynie i spryskac miedzianem, bo nawet tego jeszcze nie zrobiłam.

Jakoś w tym roku nie mogę się zebrać...

Bywa, nie przejmuj się .Robota nie ucieknie Ja już działam bo 1 kwietnia na tydzień wyjeżdżam a jak wróce to będą święta i też klops. A po świętach to już lato pewnie będzie i na większość prac za późno, także musiałam się spiąć wcześniej.

malgol napisał(a)

Bywa, nie przejmuj się .Robota nie ucieknie Ja już działam bo 1 kwietnia na tydzień wyjeżdżam a jak wróce to będą święta i też klops. A po świętach to już lato pewnie będzie i na większość prac za późno, także musiałam się spiąć wcześniej.

Hi hi dobre Gosia tak przyspieszyła czas, że już oddech jesieni na plecach poczułam

Nett spokojnie, zdrowie najważniejsze a reszta jest historią

No pewnie ,ze zdrowie najważniejsze ja w międzyczasie też nawet zdążyłam tydzień pochorować nawet udało mi się nie wychodzić do ogrodu
więc przyśpieszam teraz
Zresztą to nie moja wina ,że jak się czyta o forum to taki zapal z niego płynie ,że az głupio człowiekowi że ma grypę

Dziewczyny ja w tamtym roku miałam takie przyspieszenie, że w marcu juz przesadzałam rośliny, cięłam trawy i przekopywałam rabaty. A teraz jakiś spokój mnie ogarnął. Poza tym cebulowe tak pięknie powychodziły, że nie chce ich ruszać i przez to linie rabat na razie zostały. Przymierzyliśmy sie tylko do nich i wychodzi, że niewiele trawy trzeba zerwać i niewiele dosiać. Właściwie same krawędzie. Ale tam tulipany wychodzą, więc na razie nie ruszam.
Platany i inne krzewy przycięte, rabaty poczyszczone, kompostem posypane.
Trawy przytnę w weekend, róże przesadzę, sypnę azofoską i miedzianem i chyba tyle.
W miarę mam posprzątane na ogródku, wszystko na szczęście przeżyło, nawet róża w donicy, której nie przykryłam i róże pienne też. Mogłabym pojechać po drzewka, ale chyba poczekam jeszcze i kupię jak będzie widac już listki żeby mieć pewność.
Nie wiem czy już za trawnik się brać czy jeszcze poczekac do kwietnia.

Może tylko donice stokrotkami obsadzę, to będzie weselej.

Ale co jeszcze???

No to co ty mówisz,że nie masz weny?? wszystko masz porobione to faktycznie możesz leżec i pachnieć
Ja w ten weekend to co ty masz już zrobione dopiero robic będę

Mi się udało dużo zrobić w czasie gdy była Gardenia. Była akurat ładna pogoda, eM pomógł i poszło ładnie.
Niestety leniwiec jestem i nie robię sama rozsad warzyw, bo to możana by jeszcze przygotować. Kupuję u znajomej pani albo dostaję od kuzynki męża. Porobiłam rozsady pelargonii jedynie, bo w tym roku chyba jednak pelargonie będą latem w donicach.
Zawsze miałam na swojej patelni surfinie, ale dużo sprzątania było i pod koniec sezonu już nie za ładne były, a pelargonie z komarzycą, bakopą, starcem czy bluszczykiem ładnie wyglądały cały sezon, więc trochę ich sobie rozmnożyłam .

Ja do donic kupuje gotowce. Nie chce mi się nic chodowac. Jedyne co to posialam pierwszy raz stipe . Nie wiem co z nią będzie bo kotu spodobała się chodowla i gmeral w niej łapa...wzeszly, ale jakieś takie w nieladzie rosna

Pytalam Ewę o te roze...nie przycinamy korzeni podczas przesadzania tylko same łodygi

Anetko, róże przesadź razem z bryłą. Na dno dołka daj wymieszany obornik z kompostem. I rodzimą ziemią. Na wierzch mozesz przykryć ziemią z kompostem. Korzeni nie podcinaj. Teraz jest dobry moment.
Wczoraj przesuwałam na rabacie jedną różę. Niestety moja ziemia nie jest gliniasta i ziemia obsypała się podczas przesadzania. Pamiętaj, by wokoło lekko udeptać i podlać. Po to, by w korzeniach nie było powietrza. I na wierzch daj na jakiś czas jeszcze niewielki kopczyk.