Jestem Kochane. Miałam trochę urlopu, ale już wróciłam.

Chwilę zajęło żeby ogród doprowadzić do ładu i niestety ze wszystkim się nie udało. Anabelki od deszczu połamane. Miały podpory, ale na wysokości obręczy się połamały i leżą. Róże przekwitły, tak samo kocimiętka, tawułki i szałwie.
Na razie jedynie LM dopisują. Czekam na pogodę żeby obfocić, bo zdjęcia mam tylko sprzed wyjazdu.