Z powodu imprezy rodzinnej i niedzieli (podobno nie wypada w niedzielę pracować) udało mi się zerwać tylko tyle darni, ale i tak czuję ją w plecach.
Przy okazdji miałam przegląd gleby- wzdłuż żurawek gleba bardzo lekka, chyba za bardzo, sucha była, ale dżdżownic sporo i dość ciemna, czyli chyba trochę próchnicy jest, ale przydałby się obornik.
Ten ostatni fragment po lewej z kolei dość ciężko się kopało, ziemia dużo bardziej wilgotna, bo więcej cienia i bardziej zbita, z resztkami gliny, trochę jeszcze do rozluźnienia. Choć pod róże byłaby ok.