Piękny ten miskant faktycznie.
Ja czekam na sadzonki- zapłaciłam jak za złoto i wiem już czego mogę oczekiwać.
To żeby rabata z trawą jakoś wyglądała- to trzeba tira sadzonek zamówić chyba.
Gracimilus tez przyszedł wielgachny, choć nieco większy niż ten na zdjęciu.
To są zakupy internetowe.....
Taak, zabójcze te miskanty, ale wyjścia nie ma Trzeba czekać na efekt. Ja też wolę kupować na żywo, pooglądać , dotknąć , powąchać, nacieszyć się widokiem....
Akurat tych miskantów szukałam od miesiąca i w promieniu 70 km nie znalazłam.
Na dalsze wycieczki po 5 sztuk miskantów sie nie wybiorę
Beato, ale oprócz miskanta, który musi jednak trochę podrosnąć, widzę bardzo ładną kompozycję z iglakami i biało obrzeżonym barwinkiem - przy tym murku i całym ogrodzeniu - świetnie to wygląda !