U mnie od kilku dni pada, pada, pada..... do znudzenia
widok z okna... uwielbiam


M. wykorzystał okazję i posypał nawozem. Mój dzielny M. pojawiał się to tu:


to tam

upss... musze podwiązać trzmielinkę

Twój Mąż w tym deszczu jak szpieg z krainy deszczowców - Tajemniczy Don Pedro (ach chyba za dużo bajek w dzieciństwie). Ale full professional strój i jakie poświęcenie!

A ogród w tej deszczowej aurze wygląda przepięknie... wszystko jest takie świeże i czyste...

Beatko, podpytam - czy zdarzyło Ci się własnoręcznie ukorzeniać bukszpan? Jeśli tak, to jak najlepiej z nim później postępować?

Man in the rain
Poświęcenie było.. nie powiem, bo lało wtedy, że hoho stąd to odzienie
Co do bukszpana, to żeby nie zapeszyć ale udało mi się teraz chyba ze trzy sadzoneczki zrobić.
Jak przyjdziesz to pokażę. Zrobiłam to zupełnie bez wiary w powodzenie. Ot po prostu ścinałam wystające łodyżki, zanurzyłam w ukorzeniaczu i wetknęłam do ziemi i chyba się udało. Właśnie ostatnio zauważyłam nowe listeczki więc chyba sukces

To czekam w takim razie na instrukcję do naszego spotkania Tata mi naciął patyczków to będę kombinować

Beatko widoki za oknem masz cudne, jak mnie brakuje takich dużych drzewek, póki co mam pętlę autobusowa i fabrykę mebli. Po stronie gdzie stary sad, nie mam okien. Jak ze spotkaniem?

Piękny ogród taki uporządkowany

bozka napisał(a)

Piękny ogród taki uporządkowany

Dziękuję Bożenko Ogród uporządkowany jak jego właścicielka .
A tak na poważnie to bardzo dobrze się w nim czuję i bardzo mi pasują takie strzyżone, uporządkowane formy choć naprzeciwko mam las i być może to nie konweniuje Przynajmniej nikt mi nie zarzuci, że tworzyłam ogród dla sąsiada I choćby nie wiem co...... to o ile u innych podobają mi się takie misz-maszowe rabaty, mogę na takie patrzeć i podziwiam, to u siebie ich nie znoszę.

PS To taka moja refleksja po przeczytaniu komentarzy do artykułu na pierwszej stronie