Justynko a gdzie zdjęcia z szaleństw ?

justi napisał(a)

A propos krokusów, czy cebulki mogły zgnić bo mało wyszło tych nowych?

Mogły zgnić....a może jeszcze na nie nie pora.... dużo zależy jak głęboko posadziłaś i jakie stanowisko i jaka odmiana. ....rozrzut pomiedzy krokusami wynosi u mnie przynajmniej ok. 3 tygodnie... Jedne już przekwitają , a drugie dopiero wystawiły łepki z ziemi....... Dziś w ten sposób zadeptałam cały plac z krokuskami, bo zapomniałam że tam też są...... a pod liśćmi i innymi badylami zeszłorocznymi nie było widać. Wiec ja hyc jak zajac w grzadke.....sprzatam, tnę, a potm patrzę, wyłaziły z ziemi... a ja je spowrotem tam wgniotłam

Marzenko fotek brak. Może jutro cos pstryknę.
Aniu najbardziej mi żal takich kremowych, żadnego nie widzę. Przez zapomnienie to ja czasem tez coś zdepczę, to normalka

Justi, ale sie wyzywalas w rekodzielnictwie. Te jajka nicia malowane sa sliczne. Jakis specjalny klej dajesz?
Pokaz fotki ogrodowe prosze.

Miłego dnia Justynko.

bociek napisał(a)

Justi, ale sie wyzywalas w rekodzielnictwie. Te jajka nicia malowane sa sliczne. Jakis specjalny klej dajesz?
Pokaz fotki ogrodowe prosze.

Lubię takie robótki Żałuję tylko, że nie umiem ładnie rysować, a jajka oplatane są muliną na zwykły klej w sztyfcie, tylko trzeba dogniatać. Niektóre mają kilka lat i dobrze wyglądają, nie odpada nic.
Fotki u mnie niezbyt ciekawe, jeszcze jest tak byle jak. Polatam dziś z aparatem to coś pstryknę.
Miłego dzionka

Bogdzia napisał(a)

Miłego dnia Justynko.

I wzajemnie Bogdziu, dziekuję za odwiedzinki

Hej Justi, a propos jajek w mulinie, znam taki sposób, żeby rolować w palcach kolorową bibułę - powstają takie niteczki jakby i tym owijać, też na klej szkolny

Mi też krokusy nie wyszły jeszcze, ale przemawiam do nich, może się jeszcze namyślą

Czekam na fotki i pozdrawiam

justi napisał(a)

Huraaa zakwitł u mnie pierwszy krokus, zółty. Nie wiem czy dobrze dzis zrobiłam, ale opryskałam florovitem wszystko, nawet tuje. A co tam, niech maja

Justynka a jakim florovitem pryskasz ?

Agaciu dziś przyjrzałam się bardziej, wyłażą już te nowe krokusy, chyba za głęboko posadziłam.
A te kępy kilkuletnie radzą sobie lepiej. Już mam pierwsze kwitnienie, taka mała rzecz a cieszy