Justynko,nie dziwię się,że te irysy wpadły Tobie do koszyka,bo mi by też penie wpadły Ja kupiłam dwie odmiany na Gardenii w lutym,posadziłam je na początku marca i widzę,że już wypuściły listki,czyli żyją Ja bym od razu do gruntu sadziła na Twoim miejscu.Tylko nie za głęboko.A na zimę nie wykopuj

Ja bym posadiła irysy od razu do ziemi, wg mnie są to mrozoodporne kłącza

Posadziłam już do gruntu, jedno kłącze było zgniłe, nic z niego nie bedzie.

justi napisał(a)

Może ktoś jeszcze zajrzy to się wypowie. A trzeba je wykopywać na zimę, chyba nie???
Aniu cieszę się

Nie wykopuj!!!!!
Sadzi się je bardzo płytko i poziomo........ tak mi mama mówiła i tak posaziłam. oOje kłącza są praktycznie na wierzchu ..i już całe zieloniutkie

To tak właśnie zrobiłam. W miarę płytko posadziłam. One się z czasem rozrastają i będzie się tworzyć kępa, czy tak jak z cebulki jeden kwiat z jednego kłącza?

Będzie kępa w tempie astronomicznym.....za 3 lata będziesz rozsadzać Po przesadzeniu ładniej kwitną Ja mam mało tych irysów..... ale z kilku sztuk mam juz ponad metr kwadratowy

No to lux. Będę dokupować to tempo astronomiczne przyspieszę

dziękuję Justi, że mnie odwiedziłaś.....
spokojnej nocki

Irysy to piękne kwiaty i chociaż życie kwiatka krótkie to liście całkiem ładnie się prezentują .Tylko lubią je ślimaki

A ja zawsze zbieram małe doniczki po kupowanych roślinkach, mam ich mnóstwo, już nawet wyrzucałam trochę.

Justynko, ja też tak robię