Basiu, ten chrząszcz to kruszczyca złotawka. Ponieważ zdjęcie mało czytelne, Ewa pomyślała, że to ta obficie w tym roku występująca ogrodnica niszczylistka. Ale te chrząszcze róznią się zasadniczo, przede wszystkim wielkością i zabarwieniem. Niszczylistka, jak sama nazwa wskazuje, niszczy nie tylko liście, ale płatki kwiatów. Natomiast Kruszczycy nie przypisuje się aż takich zniszczeń. Ponoć żywi się pyłkiem, nie występuje tak licznie jak niszczylistka, a poza tym jest to wyjątkowo piękny chcrząszcz.
Ewuś, to raczej marna fotka wprowadziła w błąd nie oddając należycie koloru. W dziennym świetle wyglądałby zapewne inaczej. Mój sprzęt najwyraźniej domaga się wymiany na lepszy, ale ciągle pojawiają się pilniejsze wydatki.
Mireczko, obiecałam pokazać rozplenicę z nasionek od Ciebie. Po wykiełkowaniu siewki słabo przyrastały i myślałam, że nic z nich nie będzie. Dopiero po wsadzeniu do gruntu zaczęły ładnie przyrastać. Liście zaczynają już ładnie się wybarwiać. Zostało mi trochę nasion, mam nadzieję, że nie stracą zdolności kiełkowania do przyszłego roku, mam zamiar znowu wysiać.
A to rdest od Basieńki, mam nadzieję, że szybko się rozrośnie i utworzy kwitnący dywanik.