Elu, ten rozchodnik to Thunderhead. Teraz jest tyle odmian podobnych do siebie, czasem różnią się tylko niwielkimi szczegółami. Ale wszystkie są piękne, więc i ten Twój na pewno będzie cieszył.

Grażynko, fajnie kwitnie ten zawciągowiec, tylko coś mu zżera liście. Nie wiem, czy będzie co miało przebarwić się na czerwono, jak wszystkie straci. Muszę opryskać czymś na owady, może to coś da.

Piękna ta wysoka trawa!
Chyba taka jak moja NN.
A w tej doniczce to jakiś rozchodnik ?
I tak już w niej zostanie ??

Aniu, ta trawa to miskant, przypuszczam, że to Morning Light, ale pewności nie mam. Pierwszy raz w tym roku kwitnie.
A ten sukulent to grubosz potocznie zwany Uszami Shrecka. Na zimę wróci do domu.

Basiu, moje rośliny są jakoś szczęśliwie omijane przez robale i grzyby, było trochę mszyc, ale zniknęły bez pryskania.
Nasze juki są takie same, ale Twoja starsza, moją mam niecały rok.
Co to za roślina na ostatnim zdjęciu? kwiaty ma jak wiesiołek.
Widzę, że kwitną Ci już astry, u mnie jeszcze nie.
Uszy Shreka mam na liście zakupowej sukulentów.

Grażynko, zgadłaś, to wiesiołek, kolejny sucholub. Chyba coraz bardziej będę szła w tym kierunku. To jego pierwszy sezon, mam nadzieję, że w kolejnych ładnie się rozrośnie.

Basia, czy masz w swoim jarze bluszcz? Myślę,że trochę bluszczu na tych drewnianych konarach dodałoby temu miejscu tajemniczości. Ja ostatnio kupiłam bluszcz zielony z dużą ilością żółtych kropek, toleruje więcej słońca.

Ale fajna sówka i kapitalnie ją umieściłaś
A czy ten wiesiołek nie jest inwazyjny? Dwa lata temu skusiłam się na ciemnoróżowy, z okrągłymi listkami. W ciągu dwóch miesięcy z kępki o średnicy 10 cm rozrósł się do metra!!!, a zakwitł trzema bladoróżowymi kwiatkami wielkości jednego centymetra. Prędko się go pozbyłam, bo zarósłby mi cały ogród.
Twój ma ładne listki i duże kwiaty.
Pięknie kwitnie miskant i wilec, szkoda, że jego kwiaty żyją tak krótko

Danusiu, nie mam bluszcza w jarze, ale jak spotkam taką odmianę, która znosi słońce to na pewno posadzę, dzięki za pomysł do wykorzystania.

Grażynko, cieszę się, że podoba Ci się sówka, zainspirowała mnie sowa w ogrodzie Sylwi z Rancza Szmaragdowa Dolina.
Jeśli chodzi o wiesiołka to pewnie miałaś Wiesiołka Okazałego Rozea, który dość szybko się rozrasta. Ten mój to odmiana Shimmer, jest mniejszy i wolniej przyrasta.
Pozdrawiam.

Dzięki za nazwę wiesiołka, pędzę o nim poczytać.
Mam bluszcz Goldheart, zielony z żółtym środkiem i jeden rośnie w słońcu od wschodu do godz. 16 i ma się dobrze.

Superowo ta sowa wygląda Jak prawdziwa
Cieszę się, że inspiruję innych