marba napisał(a)

Basiu, na tym zdjęciu wygląda jakbyśmy coś chowały a przecież tak nie było.
Podziękuj proszę Andrzejowi za piękne fotki które mi przysłał.

Fajnie Was widzieć Pogoda dopisała, widoki niesamowite, cudowne spotkanie w gronie ogrodomaniaków.
Aż żal, że mnie tam nie było.

Ewuś, pewnie, że nic nie chowałyśmy. Wprost przeciwnie.

Aniu, masz racje, to niezwykłe miejsce, warte odwiedzenia.

Wojtku, będę wdzięczna za pomoc w sprawie bzów. Jak to miło z Twojej strony.

Dorotko, nazwy liliowców rzeczywiście są niesamowite, mnie najbardziej rozbawił ten "kongres obiboków"

Renatko, następnym razem musisz być koniecznie.

Basiu, i ja dziękuję za zdjęcia
Widać, że spotkanie było udane, macie uśmiechy na twarzach.
I te widoki zapierające dech w piersiach.

W pięknym miejscu byłyście, aż miło popatrzeć. Ja mam nadzieję w tym roku wybrać się w lipcu na liliowce.

Zazdroszczę wspólnego wyjazdu. Macie co wspominać...

Nallar napisał(a)

Basiu, na tym zdjęciu wygląda jakbyśmy coś chowały a przecież tak nie było.
Podziękuj proszę Andrzejowi za piękne fotki które mi przysłał.

A ja pomyślałam, ze macie chęć na przekąskę, albo na dymka.

Oglądając zdjęcia tych pięknych miejsc żałuję, że nie mogłam być z Wami. Dalej cierpię.

barbara_krajewska napisał(a)

A ja pomyślałam, ze macie chęć na przekąskę, albo na dymka.

Przekąska nawet nie przyszła mi do głowy.
Przykro mi Basieńko, że dalej cierpisz. Przeciwzapalne środki też nie pomagają?