Zgadza się dlatego myślałam o konstrukcji stalowej. Asiu, pocieszające jest to co o niej piszesz, nożki będzie miała zatopoone w piwoniach, więc będą osłonięte. Musiałabym jednaj zmienić koncepcję hej konstrukcji tak, by korzenie wyrastaly conajmniej w trzech miejscach, tylko wtedy mają szansę stworzyć zadaszenie. Bardziej do mnie przemawia ta Schizophragma hydrangeoides ( śliczna jest) a rośnie do 6 m, 0.5 m na rok. Jezu kiedy ja sie doczekam....
____________________
Nie wiem jak przywarka bo nigdy jej nie miałam. I nie wiem jak by sobie dawały radę na takiej metalowej konstrukcji. Do drzewa, muru przywierają bez problemu i bardzo mocno.
Aga, ale swietny ogród! Widac zmiany bardzo. Podoba mi się!
I chyba wszystko rośnie bujnie...
co do domku ogrodnika i pergoli.... ja rozumiem potrzebę zasłonięcia i dałabym tam bluszcz na ściany ceglane, tylko niewiele , żeby nie tworzyły gęstej powłoki, tylko takie plamy. Tylko jak tam pali słońce to nie wiem czy bluszcz da radę- różnie z nim bywa. Alternatywą jest winobluszcz trójlistkowy ( on jest nie taki bałaganiarski jak pieciolistkowy). On wymarza czasem, ale na ścianach zwykle jest cieplej, więc może sobie poradzi. Gdyby on tam rósł to można by to samo- tzn winobluszcz też dać na pergolę- byłoby spójnie.
Przywarka tez jest super, i tez na ściany, tylko czy da radę na suchej patelni... będzie jej trudno
Martuś, baaardzooo cieszę się, że Ci się podoba . Wszystko rośnie bez większych problmów.
Przy ceglanej ścianie wcisnęłam w ziemię sadzonki bluszczu juz w tym sezosnie, mają moze 10 cm, hihi. Powinien tu dać radę tuż obok rosną dwie brzozy i po nich się pnie.
Ta przywarka mnie kusi ładna jest...
Martuś a co myślisz o konstrukcji nad placykiem? Jaką byś tam widziała?