Nie dodawałeś zatem jakiejś kwaśniejszej ziemi? Wystarczyło to co samo się wytworzyło pod drzewami?

Cześć Aga,

z krzewów sadzę w lesie głównie różaneczniki, pierisy, kiścienie, cisy a na skraju lasu, gdzie najwięcej słońca, wrzosy, kalmie i azalie japońskie. Wypełniam bylinami: paprocie, rodgersje, gdzieniegdzie bluszcz (hedera), świecznice, parzydło leśne, kokoryczka, kruszczyk, majówka groniasta, fajnie też zaczął rozrastać się okrywowy dereń kanadyjski.

Sosny oczyszczam od dołu, żeby doświetlić las. Różaneczniki bez bezpośredniego nasłonecznienia mogą nie kwitnąć, albo kwitną słabo.

pozdrawiam

Oczary czarują. Ogród jako całość zachwyca pięknem i naturalnością. No ale to już kiedyś pisałam...

Ale przyszłam z prośbą o radę. Powiedz mi Andrzeju jakie paprocie sadziłeś jako rodkowe towarzystwo? Bo moim rh szukam towarzystwa.

Żadna jak dotąd nie wypadła....Języczniki niby wymagają podłoża z wapnem, ale w podłożu neutralnym też dają radę...

Witam się u Ciebie oficjalnie bo podglądam od dawna. Podziwiam za obszar który ogarniasz i to jak to robisz. Dziś przychodzę z prośbą o pokazanie derenia drzewiastego. Zakupiłam sobie też w tym sezonie takiego. Jak on wygląda jesienią?

Właśnie o to Andrzeju mi chodziło. Czy na kwaśnej sadzisz tylko typowe kwasoluby, czy niektórym gatunkom miejscowo trochę wyższe ph pod nóżki i dadzą radę.
Wątek Zbyszka oczywiście znam.