Jeju! Stachanowka normalnie! Ja jeszcze nic nie nawiozłam... tylko M trawnik. A Ty czym nawozisz te roślinki?
Mięśnie, o istnieniu których nie miało się pojęcia są fajne Człowiek ma ponad 400 mięśni (przyroda- sprawdzian dzisiaj ) Dobrze, że wszystko git, a nawet cudownie Na farbę na twarzy nie narzekaj- letni powiew bryzy miałaś Ciekawam bardzo i pawilonu, i żywego płotu i trawnika lżejszego o 600 l
... Co do postępu prac... to plan planem, a życie swoje... sufit uparcie nie chciał się pokryć bielą farby, przez co musiałam nałożyć aż 4 warstwy (po wcześniejszym zagruntowaniu oczywiście) kto malował choć raz sufit zna to przyjemne uczycie rozbryzgującej się farby na twarzy ściany były mniej oporne... wystarczyła 2-krotna warstwa szarości... walczyłam dzielnie wczoraj.. ba nawet zrezygnowałam z targów motoryzacyjnych aby mieć roboty malarskie z głowy eM pojechał z synem... Cieszę się, że w sobotę z eMem udało się skończyć wertykulację... z 250m2 mieliśmy 600l siana Resztkiem sił sypnełam nawóz Wczoraj za to nagroda na koniec dnia przeszła burza i pięknie podlała cały ogród Teraz tylko czekać Stan na dzień dzisiejszy - pawilon skończony (tylko obróbki blacharskie eM dziś na dachu ogarnie) narożnik stoi Pozostaje okna umyć (co zaraz uczynię ) Napis po małej obsuwie dziś... ale szczerze jak mnie wena chwyci... organizm odpoczynku się domaga aaa.... żywopłocik ma się dobrze - jeden długi po łuku jednak jest... trzy 3-metrowe jakoś mi finalnie nie grały ps. Foty będą niebawem