Witaj Angeliko
Twój ogród podglądam od zimy i jakoś nie miałam odwagi się odezwać.
Bo coż można napisać, hmm nie będę oryginalna i powtórzę za wszystkimi, cudo, bajka, przepiękna oaza zieleni, wszystko dopieszczone, przemyślane i na swoim miejscu. Zgodnie z przedmówczynią potwierdzę też że to niedościgniony wzór.
Albo mogę też inaczej

jak ja nie lubię wchodzić do Twojego ogrodu... to oczywiście żart

bo potem nic mi się w moim nie podoba

Cóż będę nadal wzdychać do Twojego ogrodu i pracować nad swoim, do emerytury mi pewnie zejdzie.
Pozdrawiam ze wzgórza