AngelikaX
11:22, 23 mar 2019

Dołączył: 02 mar 2015
Posty: 7209
Monika pisała o Dursbanie i my też go głównie stosowaliśmy... z tym, że u nas sporo ręcznie wybraliśmy jak zerwaliśmy trawnik, potem eM lał. Dopiero później kładzony był trawnik.
Kolejne 3 lata jeszcze profilaktycznie stosowaliśmy oprysk, bo czytałam, że za jednym razem nie pozbędziesz się tego cholerstwa. Na razie spokój... jak gdzieś kopie w ogrodzie na natrafiam już na te paskudy. Co do stosowania najlepiej przed deszczami, bo ten środek "gazuje" w glebie i ważne żeby jak najgłebiej się dostał. Jeśli deszczu brak trzeba to porządnie zlać wodą.
A i jeszcze napiszę Ci, że dursban wydziela przy laniu okropny chemiczny zapach, maska to podstawa. Ja nie pozwalałam dzieciom wychodzić.
Uważaj na psa.