Nie, zostawię je
mnie nic a nic się nie podoba opcja wysadzania, suszenia i ponownego sadzenia
Po pewnych przemyśleniach (jak juz foch na tulipany mi minął - a był 2 tygodnie temu) doszłam do wniosku, że będę robiła selekcję na odmiany, które powtarzają kwitnienie. Szczęśliwie wszystkie sadzone 3-4 lata temu powtarzały u mnie kwitnienie. Oczywiście w ostatnim roku znikomo, ale jednak 3 lata dają mi satysfakcję. Stąd było moje oburzenie na Quenny, ponieważ wcześniej nie zdażyło mi się w moich tulipanach aby w drugim roku któreś mi zastrajkowały.
I teraz tak jeśli przyjdzie mi chęć na eksperymenty i okażę się, że panny są zafochane wykreślę daną odmianę z listy chciejstw na kolejne lata