Cisy kupiłam przypadkiem u Kulasa na Zabrodziu, wcześniej nie widziałam u nich na pniu.
Dziś powiedziałam mężowi, że jakbym w tym roku jeszcze coś planowała kupić do ogrodu, to mam się puknąć w głowę..

Kupiłam ponad 140 cebulek tulipanów, narcyzów, krokusów . Objechałam z 6 sklepów B. i buszowałam bez opamiętania. Zastanawiam się ,czy to już chyba jakaś choroba

Nawet jeszcze przed pracą pojechałam do Renomy na chwilę i wyskoczyłam jeszcze obok do B.I kupiłam kolejne tulipany i krokusy, wybór był ogromny, bo sklep w centrum miasta, nikt specjalnie może cebulek nie sadzi.