Witaj Elu. Czytam o perypetiach z kupionymi drzewkami. Sklep się odezwał, czy milczy?
Podziwiam u Ciebie dęby błotne i tak się napatrzyłam, że zapragnęłam je mieć. Szukałam, gdzie kupić przez internet, ale na razie się chyba wstrzymam. U mnie w pobliżu brakuje szkółek dobrze zaopatrzonych, a przez internet strach kupować. W Future... kupowałam kiedyś hortensje, przysłali nierozkrzewione, z jednym badylem. Wysłałam zdjęcia, zadzwoniłam, a pani powiedziała, że oni takie sadzili i pięknie się rozkrzewiły. Tylko że ja chciałam od razu rozkrzewione kupić, takie, jak na zdjęciach pokazywali, a nie jeden badyl. Hortensje nabrały masy po kilku latach. Z tego sklepu już nic nie kupuję, chociaż na zdjęciach kuszą ciekawymi roślinami.
Ślicznie wygląda szpaler tawuł u Ciebie. Mogłabym mieć takie żywopłociki w razie, jak ćma zeżre u mnie bukszpany. Znalazłam tawułę Crispa, ma ciemne listki i kwitnie latem bordowymi kwiatostanami. I najważniejsze, nie rośnie wysoka. Tylko minus, że gubi liście na zimę. Na szczęście, mieszkam na polu, ćma jeszcze nie znalazła moich bukszpanów.
Fundament pod suchy murek profesjonalnie wykonany. Dobrze, że M chętny do pomocy w ogrodzie. Pozdrawiam serdecznie, Elu.