Kamyki rozsypane na agrowlokninie. Blisko tego duzego kamienia jest wkopana rura drenarska ok 1,20 m z deklem, aby mozna bylo ewentualnie wypompowac z oczka wode. Obok tego jest drugie soche na pierwszej focie. Jest tam bardzo mokro i tak zostalo to pomyslane aby te dwa suche oczka wzbieraly wode w razie nadmiaru.
Woda szybciej paruje niz z ziemi.
Roznica w wysokosci miedzy lustrem wody a wrzosami jest 0,5 metra. Za wrzosami polkole sa floksy wiosenne z drugiej macierzanka piaskowa. Z macierzanka tez wrzosy. Jeszcze rosnie tez hyzop koloru niebieskiego i wrzosowego.
Za swierkiem lawenda jałowiec i jakies tam rosliny. Jest to moja pierwsza rabata ktora jest ciagle zmieniana.
No to dobrze. Jak sobie przypomne u nas na osiedlu roslo tego mnostwo po rozsypaniu kory. Ale nikt pewnie nie mial pojecia, ze takie dobre.
Raz nawet znalazlam pod debem dwie trufle nie byly duze rosly dziwnie muslalam, ze to purchawka odkopalam a tam 3/4 pod ziemia.
Ze to trufla powiedziala mi Chinka ktora miaszka na osiedlu, prowadzi restauracje wiec sie zna. Jak potem zauwazylam, codziennie latala pod tymi debami.