Mira - magnolia jest w planach, tylko że w prawym dolnym rogu frontu - za zabudową na śmietnik (tylko nie wiem czy tam nie jest zbyt mało miejsca). Musze przyznać, ze trochę boję się drzewek liściastych ze wzgl. m.in na liście i na ich wielkość A co do tematu to bardzo jestem ciekawa czy te 400 cebulek krokusów zakwitnie na wiosnę. Zauważyłam niestety że one powystawiały kiełki w trawniku - to chyba nie jest normalne? za ciepło im było?
nie za bardzo wiem jak to zrobić. Tego jeszcze nie doczytałam
taaaaaak - straty na ten tydzień dzięki uroczemu błotku - zderzak w aucie męża i rozszarpana oponka w moim. Bardzo liczę na to, że jakimś cudem w przyszłym tygodniu to zrobią zanim rozpadną nam się auta
Dorobiłam w paint'cie brakujący front i wybazgrałam kolejna lewą rabatę.
Marzy mi się po tej lewej stronie coś w stylu szpilkowego ogrodu
Masz piękny domek i okolica, mimo że gęsto zabudowana też chyba bardzo przyjemna. To jezioro, o którym wspomniałaś chętnie bym zobaczyła
Pomagać będziemy, oczywiście, ale z tym mamy czas.
W tym tygodniu przywożą Wam ziemię? Chyba tylko na front, skoro z tyłu trawa już posiana?
Ważna rzecz na teraz Agatko: poczytaj o przygotowaniu i wzbogacaniu gleby - o mączce bazaltowej, kompoście, oborniku. To są sprawy, których początkujący ogrodnicy bardzo nie doceniają.
Witaj Asiu
To jeziorko to tak na prawde stawik - za płotem mamy cichuteńki teren rekreacyjny "Mierzynianka" na który przychodzą co najwyżej mamy z wózkami (przynajmniej do tej części) więc mamy ciszę i spokój, stawik jest zarybiony więc jest ciekawie, mamy też kaczki, łabędzie i 100 m dalej gniazdo boćków. Zapraszamy!
Co do ziemi to przywożą nam teraz na front domu - bo w reszcie mamy już rozprowadzoną tą dodatkową warstwę. Potrzebujemy jej tylko by wyrównać troszkę teren. Plus jest taki, że mamy ziemię rolną klasy 3a więc ogólnie bardzo dobrą - jeszcze 1,5 roku temu była siana, orana itd. Mimo, że już byliśmy właścicielami poprzedni właściciel wszystko orał i zabezpieczał przed erozją. Minusem jest glina w głębszych warstwach. Nie wzbogacaliśmy ziemi bo wszyscy dookoła mówią, że rośnie wszystko tutaj bardzo dobrze. Ta którą nam przywożą tej jest ponoć super dobrej jakości - wszyscy ją chwalą.
Myślisz, że trzeba jeszcze ją teraz z czymś wymieszać, czy raczej na wiosnę czymś dożywić roślinki? Bardzo mi zależy też by unikać jakiejkolwiek chemii w ogrodzie. Nie chciałabym podpaść od razu sąsiadom obornikiem
proszę abyś zadawała pytania w watkach osób które pytasz ...jak cos do mnie to u mnie ...a jak masz putania do kogoś inneg to w ich watkach ........szybciej dostaniesz odpowiedz bo czasto jest tak ze człowiek ledwo swój watek obsłuży a forum biegnie jak szalone twoj watek jeszcze sie nie rozkrecił ale jak sie rozkreci to nkt nie cofnie 10-czy 20 stron i zwyczajnie twoje pytanie przeminie bez echa
2. murki bukszpanowe nazywam korytkami choc od wiosny maja nowa ksywke Ludwiczki sadziłam na oko ..i w kilku rzutach ...i sa nie równe bo przez 2 sezony je robiłam ...ale pomalutku sie zrównuja...radze robic takie obwódki na jeden raz
3. glinę trzeba mieszać ...z piaskiem mozna ale to pod trawnik ...piasek nie ma materii organicznej ...a na rabaty najlepiej z kompostem ...poszukaj w okolicy kompostowni miejskiej ...tam tanio kupisz wywrotke kompostu i bedziesz mieszać ...w 2 -3 sezonie ziemia sie robi juz luźna ..ale ja uzywam dziabaczki ...czesto motyczkuje ...meczące ale skuteczne.
4. moja bramka/pergola do warzywnika prowadzi ..kupiłam w markecie ...jakość porazka ...zywotnośc jej bedzie krótka ..nie polecam marketowych wyrobów
A ja póki co rysuję i rysuję i wymyśliłam taką rabatę po lewej stronie domu.
Z nasadzeń
- posadzone już tujki na pniach i wokół nich koła z bukszpanu
- bukszpany w kształcie kul i stożków (jak ja uwielbiam to wycinać )
- zamiast jakiegoś z bukszpanów może będzie gdzieś trzmielinka
- róża okrywowa np bonica
- Czerwony klonik
- lawenda
- żurawki
- czosnki giganty
- na pewno jakieś tulipanki
- jakaś trawa ozdobna - w każdym razie jasnozielona i niewysoka
Tutaj to przeczysz sama sobie, bo obornik to najlepszy, najbardziej naturalny z nawozów. Jeżeli nie chcesz chemii w ogrodzie, to bez obornika się nie obejdzie.
Na pocieszenie dodam, że przekompostowany obornik nie śmierdzi, a w ostateczności w marketach można kupić granulowany - też bezwonny.
Jeśli stanowczo Ci się nie spodoba, to będziemy się trzymać linii zaokrąglonych
Jeszcze tylko zastanowiłabym się nad umiejscowieniem drewutni. Czy nie zmieściłaby się gdzieś bliżej podjazdu? W zimie lepiej jest nosić drewno przez drzwi frontowe niż tarasowe - mniej się brudzi i mniej ciepła traci.
Z tą chemią miałam na myśli tą mączkę bazaltową i inne sztuczne nawozy. Wiem, czym jest obornik. Jeśli rzeczywiście przekompostowany nie śmierdzi to możemy go użyć. Tylko nie wiem, czy takie rzeczy robi się teraz czy na wiosnę.
Co do stron świata to taras jest na zachodzie (południowym zachodzie), więc mamy caluteńki czas słońce z tej strony domu. Na froncie jest wschód a część prawa północ.
Jeśli chodzi o kształty to uwielbiam oglądać zdjęcia nowoczesnych ogrodów z prostymi rabatami - są przepiękne, za to jak myślę o swoim ogrodzie to absolutnie ich nie widzę. Podobają mi się te takie bajkowe krzywulce, nieoczywiste, ścieżki nie prowadzące do końca na wprost. Twój projekt bardzo mi się podoba i bardzo Ci za niego dziękuję, chętnie bym zobaczyła taki ogród, ale u kogoś - nie u siebie. Podoba mi się w nim też to oddzielenie ogrodu warzywnego o rekreacyjnego.