Gardenarium - u nas w donicach arbuzy sprawdzają się bezbłędnie - za to w gruncie nie wychodzą- domyślam się, że to kwestia gorszej ziemi i braku wody. Jednego arbuza na pewno posadzę w szklarni ale przede wszystkim chcę tam mieć pomidorki - już pokupowałam stare odmiany i też kilka dość znanych - w sumie 10 odmian (część do gruntu) - na przetestowanie- zobaczymy, które nam zostaną Już nie mogę się doczekać

Pierwsza cześć rozsad juz pięknie wykiełkowała. Szklarenka gotowa, ale nadal jeszcze w garażu. Druga cześć rozsad dopiero w kwietniu- juz sie przekonałam że z ogórkami i dyniami nie na co „marcować”



Eksperyment hortensjowy na razie idzie dobrze- baaaaardzo jestem ciekawa czy uda sie uzyskać sadzonki z tych dluuuugich patyczków - tak by skrócić czas robienia hortensji na pniu

U tych w widzie widać juz korzonki

Wczoraj w ogrodzie stanęła szklarenka z poliwęglanu- nie mogę sie doczekac sadzenia.

Poranne zdjęcie z oszronionymi dachem

Witam
śliczny ogród ,a warzywna część bardzo inspirująca
nowa szklarenka super
pozdrawiam i zapisuję wątek

Bardzo dziękuję i witam serdecznie!

Super szklarenka jakie odmiany polecasz pomidorów?

Ale ja dopiero zaczynam pierwszy sezon z pomidorkami wiec sama nie wiem.

Kupiłam w "mojepomidory" takie odmiany jakie wydawały mi sie, ze bedą dla nas dobre:
Aussie - pomidor mający owoce do 1kg podobno przepyszny i niezawodny
Brandywine yellow - stara odmiana 1800 żółtego pomidora befsztykowego
Berkeley tie die punktów- malinowy befsztyk
Zolotoye kupola - rosyjski zolty befsztyk
Caspian punktów - rosyjski malinowy podobno dobrze znoszący zimno
Warszawski świt - wczesny malinowy
Malinowy prezes - podobno odporny na ziemniaczaną
Polish- stara odmiana 1890 czerwony o wydłużonym kształcie
Boxcar willie - dostałam jako gratis - zdrowy wysoki pilnuje do przymrozków

Do tego do donic 2 karlowe odmiany (tzn krzew karłowy a owoc normalny) dwarf golden champion i dwarf sleeping lady i jedna odmiana koktajlowa- ambrosia red.

Wszystkie informacje są z opisu odmian - sadze pierwszy raz w szklarni i specjalnie kupiłam sporo odmian by wybrać ba kolejny rok te co nsjbardziej przypadną nam do gustu

Trzymajcie kciuki



A właśnie - w zeszłych latach sadziłam w donicach koktajlowe:

- dalteo - był bardzo plenny i słodki, ale skórka mogła by być trochę cieńsza

- osu blue - pomidor czarny o tym specyficznym smaku czarnych pomidorów - mężowi smakował - mi trochę mniej. Dość spore jak na koktajlową odmian owoce, zasadniczo niezawodny i nie chorujący.

- miałam jeszcze takie długie żółtopomarańczowe - też było ok - ale znów wolałabym cieńszą skórkę - tak wiem -wybredna jestem. Muszę poszukać opakowanie to podam potem nazwę tych żółtych

Porobiłam dzisiaj troszke świeżych zdjęć ogrodu jak maluch zasypiał w wózku:
Pierwszy żonkil:

Przedogródek

Lewa strona domu:

Standardowi ogrodowi prześladowcy depczący mi zawsze po piętach - niby całkiem dzikie kaczki, a przesiadują juz 3 czy czwarty rok w ogrodzie i żądają chleba - próbowaliśmy z różnymi kaczymi zdrowymi pokarmami - plują. Któregoś dnia karmiłam dziecko a te dopominały się o jedzenie kwacząc na tarasie i hak nie dostały bo byłam zajęta - to wlazły na środek salonu. Potem eis spłoszyły i było troszkę mniej wesoło - ja sama w tym momencie z 3 miesięcznym noworodkiem na rękach i fruwające po domu kaczki

A tak dla odmiany ciemierniki - kwitną juz kilka miesięcy

I na koniec cudem odratowany, posadzony z okazji narodzin córci ostrokrzew- w zeszłym roku strasznie zaatakowała go jakaś choroba grzybowa ale dał radę

Niesamowite te kaczki ogród Ci mężnieje niestety żadne z tych odmian nigdy nie miałam...moja uprawa zwykle kończy się w momencie wkroczenia zarazy do tunelu

Sylwik69 chciałabym przewinąć ten ogród jeszcze o kilka lat do przodu - cały czas brakuje mi wysokich cisów czy bukszpanów kolumnowych i takich dojrzałych roślin. Pomijam tujki, które przez brak podlewania baaaardzo wolno rosną a mieszkamy przy terenie rekreacyjnym więc ludzi trochę się przewija i jednak trochę prywatności by się przydało w tym roku zakładamy linię kroplującą przy tujach by w końcu troszkę szybciej urosły.

Co do zarazy ziemniaczanej - to mam nadzieję, że szklarenka jakoś się uchroni chociaż trochę. W tym roku ziemia jest świeżutka z paczek więc pomidory będą w ziemi ale w przyszłych prawdopodobnie będę sadzić bezpośrednio w workach z nową ziemią.

A co do ogrodu - to w warzywniku juz wyszedł czosnek niedźwiedzi, na jesień było z niego sporo nasion i niektóre wykiełkowały. Mam nadzieje ze bedzie go tyle ze nie będę musiała tak oszczędzać

Warzywnik czeka na cieplejsze dni ale marchew, czosnki i cebule juz zasiane. Z zeszłego roku została pietruszka, szczypior, czosnek niedźwiedzi i pol donicy poziomek

Ciąg dalszy kaczek