Ściągnęliśmy wczoraj całą matę....w końcu. Trochę się wczoraj zdołowaliśmy jak ją ściągnęliśmy, bo boimy się czy korzenie się schowają do zimy, czy nie zamarzną

podsypaliśmy ziemię i korę na te korzenie, ale i tak, nie powiem......trochę się boimy....Dodam jeszcze kilka zdjęć.
A co do sosen to widzę, że z nich nic nie będzie

też szkoda. Powiem mężowi, aby wykopał. I na pewno zrobię zdjęcia.
Co do nawożenia - to kupowaliśmy nawóz przeciw brązowieniu igieł i sypaliśmy tak jak było napisane.
Co do podlewania - to raczej ich nie podlewaliśmy, chyba, że jak były upały.
Co do ziemi - zawsze kupujemy ziemię jak coś sadzimy. do sosen była ziemia do iglaków.
No w każdym razie coś się sosnom nie podoba u nas.