Witam Daria. Dopiero teraz zagladam z braku czasu.
Skalniak mieszany bardzo ladny jak pokazany w calosci. Ktos jak zwiedzal moj ogrod i zobaczyl skalniak jak byly 4 rosliny na krzyz powiedzial nie sadz wiecej to wystarczy. Kamienie sa tak piekne, ze je zagluszysz. Byla to osoba ktora zna sie na projektowaniu, ale nie ogrodu.
Nie posluchalam jej sadzilam bez umiaru i widze teraz efekty, ze rosliny zdominowaly kamien.
Wiec duzo roslin trzeba usunac, albo zmniejszyc ich ekspansywnosc przez ciecie.
Wiec moja przestroga sadz z umiarem. Kamien tez jest ozdoba.
Jeszcze odnosnie juk. Widze ze masz juki w roznych midjscach ogrodu, czy wszystkie takie mutanty.
Moje juki sa na podwyzszenku wiec woda im nie zagrozila.
PO zimie byly w bardzo dobrej kondycji zieloniutkie pod koniec kwietnia jak co roku nawiozlam i przez prawie 2 tygodnie bylo wszystko ok.
Przyszedl mroz majowy -7 przez 2 dni juki soki juz wczesniej puscilu i przymarzly.
Tak jak pisalam wszedzie u mas sa takie liscie i nic na to nie poradze.
Jedynie pryskam topsinem aby grzyb ich nie zaatakowal bo sa oslabione mrozami.
A bardzo Cie proszę, mówisz i masz!
Chętnie odpowiem na to pytanie, bo robię to często.
Dzielę, rozsadzam, przesadzam.
Juki mają grube kłącza, ale są bardzo kruche i tu trzeba uważać, żeby nie wyrywać ciągnąć za rozetę bo korzeń urwie się za krótki.
Jukę należy jak najgłębiej podważyć i wykopać, a nawet ręką w ziemi najdłuższe korzenie odkopać i wyciągać ostrożnie.
Każdy kawałek korzenia też nadaje się na sadzonkę.
Korzeń, który został w ziemi z wykopanej juki, a prawie zawsze coś zostanie wypuści nowe juki i to nie jedną, mam tak w wielu miejscach.
Każda nowa sadzonka musi mieć kawałek korzenia, im większy tym szybciej się dźwignie i zagęści. Ale z małym korzeniem też się przyjmie.
Gdyby rozeta (liście )wyglądała tak, że się nie przyjeła- uschła, bo na przykład korzeń był stosunkowo mały a liści dużo,bo został krótko urwany, to i tak z tego korzenia może wyjść mała nowa juka.
Kiedy rozdielać?
Jak wszystko kopane z gruntu najlepiej jesienią lub wiosną, ale latem też się przyjmie, trzeba tylko na początku systematycznie po trochu podlewać.
Porozrywane kłącza trzeba wkopać, zakopać , przykopać bo po paru dniach i przyschną i spleśnieją. Zadołowane w ziemi będą jędrne.
Na foto juki o których wspomniałam, takie juz spore, to te które sprzedałam. Myślałam, że są mniejsze ale jak wykopałam i do kartonu miały sie zmieścić to stwierdziłam ,że są już faktycznie spore. Ale pani do której paczka pojechała była zadowolona
Właśnie! I tego zamierzam się trzymać
Zachować umiar, zachowac umiar ... będę sobie powtarzać.
Podobają mi się kamienie.
Prędzej też miałam na tej skarpie skalniak, trochę mniejszy i wszystko się rozrosło a rogownica przysłoniła znaczną część, kamienie stały się juz nie widoczne, dlatego zrobiłam rewolucję w tym miejscu.
Dla Ciebie fotka z maja. I widziałam u Ciebie też kosaćce syberyjskie i naprawdę pięknie wyglądałytakie duże miałaś, moje w tym roku jeszcze małe
W różnych miejscach mam, mniejsze trochę są, ale z roku na rok dorodniejsze.
U mojej teściowej w tamtym roku juki przesadzane w nowe miejsce też już takie wielkie, pstryknę zdjęcie i pokażę w przyszłym tygodniu
jak Ci padną, to się podzielę i będziesz miała takie same jak ja
Tymczasem w warzywniku...malinki, borówki, sałata, koper, marchewka, pietruszka już do konsumpcji natomiast cukinia, kapusta, ogórki, pomidory, słoneczniki jeszcze trochę.