Rosa
17:25, 02 lut 2017

Dołączył: 30 gru 2016
Posty: 1341
Iwonko, winobluszczu nie chcę, bo to śmieciuch i bardzo krótko jest piękny. Raczej myślałam o bluszczu i hortensji. Ale, czy po to malowałam elewację na jasny kolor by ją zaciemnić pnączami? Ten kąt i tak jest ponury, położony w tzw. głębokim cieniu, nigdy słońce tam nie zagląda.
Sielski klimat nie pasuje mi do całości jakoś. Wprowadziłabym charakter rustykalny i stąd moje wątpliwości.
Jesienią widziałam jak męczył się sąsiad i zwalał bluszcz z dachu i elewacji. Koszmar. Zniszczył pół dachu i ogniomur. Pędy bluszczu miały po kilka cm średnicy, sekator ich nie brał, musiał użyć siekiery.
Wiem, co u mnie działo się na 2 domku z winogronem sąsiada. Jak zarósł pół dachu dopiero dziadostwo zobaczyłam.
Pnącza trzeba pilnować, bo potrafią wyrządzić spore szkody, jak ich korzonki czepne pójdą pod obróbki blacharskie a znajdą tam dogodne warunki do rozrostu. Strach się bać. Myślę przyszłościowo
