justi
13:43, 09 lis 2011
Dołączył: 29 maj 2011
Posty: 6263
Kiedyś czytałam chyba w Muratorze taki artykuł o ekologii w Skandynawii. Fin czy Norweg to nawet polakierowanej deski nie spali. Mam rodzinkę w Norwegii, po grabieniu paru patyków i liści zapalili ognisko na własnym podwórku........no i straż się zjechała. Musieli się nieźle tłumaczyć żeby dużej kary nie dostać. W sumie to nie wiedzieli, że u siebie nie wolno.
Fajnie Aniu, że zadzwoniłaś. Wychodzi na to, że z paleniem ognisk jest "podobnie" jak z jazdą tirami


U mnie w okolicy wszyscy pala liście jesienią. Leci ich trochę z tych wielkich lip.
Fajnie Aniu, że zadzwoniłaś. Wychodzi na to, że z paleniem ognisk jest "podobnie" jak z jazdą tirami



U mnie w okolicy wszyscy pala liście jesienią. Leci ich trochę z tych wielkich lip.
____________________
Justyna - ogród w Alei Lipowej
Justyna - ogród w Alei Lipowej