Dziewczyny, ja mogę podskoczyć z dodatkowym winkiem jakby co. Daleko nie mam. I ktoś może u mnie koczować - dwa puste pokoje stoją.

Wiało całą noc, też nie mieliśmy prądu, teraz jest.
W ogródku strat nie ma, chociaż płotem chwiało.

Gabi, miłe towarzystwo zawsze mile widziane!
i...winko też

No cóż...... dobre winko nigdy nie jest złe

anula_wn napisał(a)

hehehe , w sumie może się udać
dobrze, ze Danusia nie czyta o naszych niecnych planach..... !

Jak to nie czyta? wszystko czyta

No to klapa, Danusiowego barku nie opróżnimy

wpadłyśmy !
nici z napadu Joanka

Dam Wam po dobroci

tośmy....wyprosiły

Danusia wie o wszystkim. Przed szefową nic się nie ukryje.

Nadal jesteśmy w szpitalu. Dziś mieliśmy wyjść, ale mój syn rano oddał dwa razy to, co zjadł. Do wieczora na szczęście ekscesy się nie powtórzyły. Wieczorem natomiast zostawił czoło na futrynie i ma fioletową śliwkę nad okiem. Ja osiwieję. Dobrze, że mam super warunki. (Jesteśmy sami w sali z łazienką) Nawet łóżko mam wygodne. Opieka też w porządku. Siedzę grzecznie niech nas już porządnie doleczą. Wolę odsiedzieć dłużej niż za parę dni wrócić.