to zdanie dla Towjego M. wyposażonego w szlifierkę ( taką do ręki). Narysować kredą linię, odkopać z zewątrz i ciąć. Tylko mój M. mówi że szlifierka nie może być za mała, bo wtedy Twój M. się starsznie umorduje.
I pewnie do środka studni co nieco betonowych okruchów wpadnie.

anula_wn napisał(a)

a teraz leżę chora.... smarkam i prycham i siedzę w łóżku !!! to do mnie niepodobne...... ale przyynajmniej nadrabiam ogrodowisko

W każdej sytuacji trzeba znaleźć jakieś pozytwy Ja, jak jestem na L-4 to nadrabiam wszystkie zaległości w ..... sprzątaniu, prasowaniu, pucowaniu domku . Zdrówka życzę!!!

Magnolio, dzięki wielkie za cenną radę ! tak zrobimy co do okruchów , trudno, woda jest i tak tylko do podlewania ogrodu - dlatego nie zasypaliśmy studni ! szkoda, bo to spora oszczędność

Wieloszka napisał(a)



a teraz leżę chora.... smarkam i prycham i siedzę w łóżku !!! to do mnie niepodobne...... ale przyynajmniej nadrabiam ogrodowisko

W każdej sytuacji trzeba znaleźć jakieś pozytwy Ja, jak jestem na L-4 to nadrabiam wszystkie zaległości w ..... sprzątaniu, prasowaniu, pucowaniu domku . Zdrówka życzę!!!

Wieloszko, miałam nadrabiać, ale zmogło mnie bardzo..... więc leżę plackiem! ale może jutro się ruszę i ogarnę siebie i dom dziękuję, zdrówko sie przyda

Zdrówka Aniu, zdrówka.
I też się nie mogę doczekać realizacji - Twojej, mojej, Ani z byłego ugoru. Będzie się działo na Ogrodowisku.

i o to chodzi ! niech się dzieje
dzięki Gabi !

ja teraz mam czas na przemyślenia i kombinowanie i podglądanie łącznie z czerpaniem inspiracji , nareszcie ciut luźniejsza jestem, jak miło

Oj... to wracaj do zdrówka jak najszybciej!!! Chociaż to chyba jedyna szansa żeby nadrobić zaległości na Ogrodowisku
Ta pogoda taka nijaka...Ani ciepło ani zimno... Przydałby się śnieżek i troszkę mrozu to wszystkie bakterie by wyginęły... My od lata na razie trzymamy się dzielnie Tylko delikatne katarki... Oby tak dalej
Pozdrawiamy gorąco!!!

Przepraszam, czy osobom, o których mówi Gabik nasza Danusia projektuje ogrody? No to faktycznie, będzie się działo.
Aniu i Ty ze studnią masz problemy.... ? Ja miałam od zawsze. Ale dziś mi się rozjaśnił firmament. Dojrzała koncepcja i wiem od czego zacząć. To jest piękne. A maski to mi trochę szkoda.

Czytałam Ewo u Ciebie o tej studni, ale u mnie jest taki problem, że odbija się w lustrze.... Dekielek drewniany ciut zmienił jej oblicze, ale nie zlikwidował problemu... a jak zacznę (o ile zacznę!) robić staw i rabatę obok, to decyjza ze studnią musi być podjęta
Co do projektów Danusi, to wiem, że Gabi i Ania zamawiały projekty ,a reszta...nie wiem....

Aguniu, ja jak i cała rodzinka jesteśmy raczej zdrowi i odporni, ale coś mnie teraz dopadło...ot prezeziębienie, a nie mogę dopuścić aby się toto dalej rozwinęło !

Tak, tak pamiętam. Lustro i studnia.