Oj, Anula, pięknie tam u Ciebie, na ławeczce siedziałam, tak wygodnie i dobrze mi było, że się wstawać nie chciało
A z sąsiadami róznie bywa, raz lepiej, raz gorzej, niektórych rzeczy się nie wybacza (palenie śmieciami w piecach, wyprowadzanie psów pod cudze płoty, kradzież roślin zza płotu, dzieciaki na kładach ujeżdzające drogę) , na inne czasem trzeba i można przymnknąć oko
Aniu ... wstąpiłam dziś do OBI ... miałam kupić tylko środek na komary ale ... oczywiście, że zahaczyłam o ogród ... a tam parada róż ... austinki ... Eden rose ... Leonardo da vinci ... wyszłam a teraz zastanawiam się czy wytrzymam do jesieni ... bo przecież jak kupię jedną "edenkę" i jakieś subtelne austinki to nadal jesienią będę miała co kupować ... a jak je kupię to z wiatrołapu i z okna z kuchni będę miała właśnie ciut podobny widok ... nabazgrałam tyle a chciałam powiedzieć ... postawiłaś kropkę nad i ))))
Julcia, przeoczyłam Cię ...wybacz !
będzie , już w sobotę
parasol niestety nie daje rady, bo słonko, jak wiadomo się przemieszcza i targany parasol z lewa do prawej się rozregulowuje, że o dechach co są niszczone nie wspomnę....
miały być "szmaty" takie jak u Any (Mój wymarzony ogród...) ale chyba nie spełniły by u nas swej roli..... więc kompromis !
tiaaa, skąd ja to znam ! Iza , ja sadziłam w upał, wiosną, pełnią lata.... na nic nie patrząc ! nie mogłam się postrzymać....
nie wiem czy nie dokupię rózy jeszcze na pergolę, bo chyba wykończyłam klematisa..... jakiś czas temu pokićkałam proporcje nawozu.... róże też nie wygladają za dobrze chyba się zaryczę !!!
chciałam napisać kupuj będą Cię cieszyć całe lato !