My też dziękujemy za szalenie miły czas spędzony na wpatrywaniu się w ogień, gadaniu gadaniu gadaniu, opowiadaniu i radości.
Franek wymachujący płonącym łuczywem

Winko smakujące pysznie
No i te dwa koty na dodatek, jeden jakby go nie było, snuł się dostojnie pod nogami i koło ognia, drugi szaleńczo radosny i skaczący pośród nas.
Fajnie było pobyć z Wami