Haniu piwonia Coral Sunset jest przepiękna. Też mam i zachwycam się każdym kwiatkiem. Podoba mi się w pąku i jaśniejąca w pełni rozkwitu. Jest ozdobą rabat.

Dzisiaj wyglądała już tak:



I kolejne szykują się do otwarcia

Grzegorzu, oczywiście, zawsze możesz wpadać na pokaz, nie tylko piwonii.

Halinko, ujarzmiać jej nie będę, Tam mam same trawy, niech się buja.
Postępy pomidorowe


Okra ruszyła

Po wczorajszej bytności w ogrodzie.

Nie, nie opalałam się, chyba, żebym chciała zejść na udar z tego świata. Jest zbyt pięknie, żeby ryzykować porzucenie, dziś odpoczynek.

Unikanie nasłonecznienia, to tez jest męczące zajęcie. Za każdym razem trzeba przenosić pomocniczy majdan. Siedzisko, stolik, wiadro z zimną woda do chłodzenia wody w misce. No i zimna woda do picia. Wygodniej w taki czas w domu, Zawsze zimny prysznic pod ręką.

Trzymajcie się nie za gorąco.

Haniu piekna ta piwonia i warzywne uprawy juz super msz

mi jakas franca wcina papryki, wciaga chyba od spodu w ziemie. Polowy juz nie mam.

Nie mam pomysłu na te france. Moje warzywka do tej pory jakoś się trzymały. Ale dzisiaj folguję, nie podlewam, A jutro zobaczę co uschło.
No przecież czerwiec mamy, nie ma co się kłopotać, z owocowych teraz czas na spady.
A z warzyw, zniknie to co było niezbyt odporne na susze. Moje bratki jeszcze się trzymają, ale za tydzien trzeba pomyśleć o nowym wystroju.

Więcej cienia!

Haniu piwonie piękne, pierwszy raz widze taką z zielonym środkiem, ale ja nigdy piwoniom się nie przyglądałam. Dopiero od niedawna jestem ich fanką i wypatruję jej w ogrodach
Pomidorki ładnie rosną, dopiero za miesiąc powiadasz? to chyba nie tak źle - połowa lipca ....
Brrr nie potrafiłabym być taka stanowcza dla roślin, każdą tak samo bym chroniła, ale ty już masz doświadczenie więc słucham uważnie co piszesz Ciekawa jestem co przetrwa

Kasiu, na wiosnę nasiejesz, nasadzisz, napchasz na grządkę, ale nie każdemu dogodzisz z wodą, temperaturą, odżywianiem. Jednemu korzonki poszły w bok, drugiemu łodyżka się zwichnęła, jeszcze inny za bardzo się nawozu opił, i teraz umiera, a inny z kolei w cieniu siedział i zbyt się wyciągnął, tak jak wszędzie w życiu, tak i na grządce, mimo, że z jednego ziarna i jedoczesnego siewu, różnie bywa.
Ale silny zawsze wygrywa.

Czy dalej reflektujesz na naparstnice? Wypatrzyłam u siebie siewki, mogę podesłać kilka, może jakaś wytrzyma transport i do jesieni zakwitnie, Ładnie zapakuję, nie powinna ucierpieć. A jak natura pozwoli, to i własnych nasion się doczekasz.

Haniu, te Twoje piwonie są przecudne, nie mogę się napatrzeć i nazachwycać

Reszta kwiecia też piękna, a pomidory super, fajnie widzieć już owocki

Mam pytanko o nawożenie pomidorów: do każdej doniczki dałam po pół skórki z banana /2 tygodnie temu/ i nie wiem, czy już podlać gnojówką, też ze skórek.

Grażynko, jeżeli masz mocno sfermentowane skórki, to do konewki wody dodajesz około litra bananówki. Jeżeli nie jest jeszcze zbyt pachnąca/taka 3-dniowa/, to możesz pół na pół z woda rozrobić.

Miłego dnia, uważaj na siebie.