Jolu, ja jestem wiejska dziewczyna z urodzenia. Takie ogrodki na kretowych wzgórkach były moją dziecinną zabawą, a kwiaty: floksy, margerytki, dzwonki i ostróżki, były codziennością. Potem jak zajęłam się własnym ogrodem, chciałam to wszystko mieć. No i takim cudem mam ciągle ogród trendy- mimo woli.
Alicjo, dziękuję, coś się uchowało mimo mojej nieobecności i suszy letniej, teraz oczy cieszę, że coś zostało do oglądania.
Hibiskus ma śliczny kolor ja też pamiętam te kwiaty z dzieciństwa moja mama miała i nadal ma ogród z takimi typowymi ścieżkami, takie wąskie 40cm około. Jak byłam mała to lubiłam się bawić na tych ścieżkach, wśród kwiatów, to była taka moja kryjówka z kwiatow pamiętam jeszcze astry chińskie, wtedy po porstu astry, dalie ale te wysiewane z nasion i nasturcje oj można by tak wymieniać