Edo, Zbyszku, Basiu, byłam w ogrodzie, zapaliłam znicz pod włókniną, i czekam do następnego wyjazdu.
W ogrodzie, niby coś się rusza, ale przymrozki były ostre. Straty będą w owocach zapewne.
Rododendrony po słonecznej stronie już oberwały, a w dzień znowu solarium.
Co nie wypali, to wymrozi. Włóknina się sprawdza, minimalne ogrzanie utrzymuje rośliny w kondycji.
Zobaczymy co będzie jeszcze przez tydzień, bo huśtawka pogodowa trwa. Szklarniowe donice podlałam, otuliłam i czekam.