Zbyszku, krok żółwi wcale nie jest taki najgorszy.

Mam nadzieję, że nie potykasz się o liście, bo jeszcze powinny wisieć na drzewie. Spieszyć się nie mamy do czego. Jesień blisko, tylko szkoda, że Bari był w odstawce przez jakiś czas. Ale pan już na chodzie, to chociaż w ogrodzie będzie miał towarzystwo.
Kuruj się. Kciukasy trzymam za pomyślną rekonwalescencję.
U mnie jesień nastała z dniem 1 września/. Jak nożem uciął. Z upałów na 10 stopni zeszło i niewiele więcej w dzień jest. Trzeba szykować kalosze. Magnolia próbuje zakwitnąć,