Bociany wzięły kurs na południe,
chociaż w ogrodzie jeszcze są żabusie.
Teraz dopiero róże kwitną cudnie
i cieszą oko Hanusi.

Ale wieczorem już ziąb z bryzą płynie,
nie uda się przywołać skwaru,
I mgły się snują w mojej dolinie,
mus żagle zwijać pomału.

POwoli znika z grządek warzywo
i kwiat jeżówki zasycha,
Pewnie niedługo "wyłączą mi studnię".
Czy w zimie będę szczęśliwa?

Ogrodową bramkę zamknę żałośnie,
zdjęcia dam do fachowca,
To co sfociłam oprawię w ramkę
i będę marzyć o wiośnie.

Haniu, cudnie u Ciebie. Mam nadzieję stac sie kimś taim jak Ty, z ta pogoda ducha i optymizmem i mądrością, za parę lat?

Pozdrawiam serdecznie!!!

Haniu oj jesiennie juz, mgly i zimnica o poranku

popcorn napisał(a)

Haniu, cudnie u Ciebie. Mam nadzieję stac sie kimś taim jak Ty, z ta pogoda ducha i optymizmem i mądrością, za parę lat?

Pozdrawiam serdecznie!!!

Karolinko, i tego Tobie życzę, ale to uciążliwa droga, bo kto ma miękkie serce, musi mieć twardą ...rękę. A to nie zawsze z tym sercem chce współgrać. Mądrości Tobie nie brakuje, a jeszcze przybędzie, bo do starości masz, ho, ho, ho jak daleko!

Powodzenia.

Izabelko, wpływ morza już się czuje, ale może zima nie zasypie mnie z kretesem? A póki co, mam 1,5 miesiąca na zamknięcie furtki. Muszę się sprężąć. Jeszcze coś do przesadzenia, coś do posadzenia, i coś do zagrabienia mam.

Hej Haniu - nie spiesz się tak z tymi żaglami!
Wiater jeszcze nieraz zaduje i popłyniemy z falami.
Uczeni, co mają do czynienia z frontami,
Mówią o pięknym wrześniu i ciepełko przed nami.

Jeszcze babie lato na występ się szykuje
i atrakcji będzie co niemiara.
Jesień wnet pewnie farby zrychtuje
aby świat zmienić nie do poznania.

Zbyszku, kilka dni ciepłych jeszcze będzie, ale ja jestem w dojazdowym ograniczeniu, co do bytności w ogrodzie. Dlatego wrzesień u mnie musi być pracowity i już finiszujący, bo w październiku, to nad morzem różnie może być. Z północy może mi nawiać byle czego, i zostanę z bałaganem do wiosny.

A wiadomo jak po zimie? Licho nie śpi, i mimo optymizmu szykuję się na różne ewentualności.

Za odzew dziękuję, o tej porze nie rymuję.

No i dobrze, słoneczko świeci, a ja wędruję wokół osiedla: apteka, sklep, biblioteka.

Wam również życzę pogodnej jesieni.

Nie tak daleko do tej starości, ale dziękuję W sumie mogłabym przejśc na emeryturę np jutro hahaha nie nudziłoby mi się! Żeby tak jeszcze konto się samo napełniało

pozdrawiam serdecznie, Haniu!!!

Moje skromne konto co miesiąc się napełnia, i się nie nudzę, ale wolałabym być później urodzona.

Szybkiego piąteczku i weekendu bez deszczu.