Basiu,korzystaj póki jest pogoda, ja na kolejny wypad do ogrodu nie mam wpływu. Będzie hasło, to zabieram kiecę i lecę. Ale w tej chwili mi jeszcze tylko zeszłoroczne tulipany do posadzenia zostały. Pielić nie będę, przyjdzie mróz to i tak zwarzy młode siewki, a wiosną porządek od nowa trzeba robić. Kompost też będę wywalać wiosną, bo teraz to przez 4 miesiące wszystko może być wypłukane. Nie warto. Ponieważ nawóz od koników do mnie nie dojechał, to zwapnuję rabaty teraz, a ewentualne nawożenie obornikiem zrobię na wiosnę.
Porobiło się znowu, dla mnie niekorzystnie. Zostaję odcięta od świata. Najgorsze to brak spacerów. Nawet z psem nie za bardzo mogę, bo to żadne wyjćie na zewnątrz dla mnie nie jest bezpieczne. Wieżowiec, jedno wejście, jedna winda. Byłam w samoizolacji od 4 marca, a teraz będę w izolacji z nakazu. To bardziej wkurza.
Trzymajcie się, kochani ogrodnicy, i rozmyślajmy o swoich ogrodach. Aby do wiosny.