Oliwko, nie chciałabyś oglądać sztormu. Ja tylko raz odważyłam się na sztormowy spacer po plaży. Woda wiatr i piach, Parasole nie radzą z ochroną przed wilgocią,a piasek w zębach trzeszczy, Zresztą plaży prawie nie ma w tym czasie. Szczegolnie jak wiatr z północy, czyli wprost do lądu.
Ale rozumiem romantyzm chwili.
Co do grzybów na balkonie były to grzyby shitake z kostki, boczniaki ostrygowate i boczniaki mikołajkowe. To było jedno lato z tą hodowlą balkonową
Co do hortensji: To jest czasami efekt suszy. Przy ziemi jeszcze rośliny mają wilgoć, ale na szczytach łodyg, już tej wilgoci brakuje. A jak jest upał, to po prostu schną na wiór. Całej roślinie to raczej nie szkodzi, tylko w następnym sezonie może nie kwitnąć tak obficie. Moje ogrodówki mam posadzone w północnej stronie ogrodu, w pełnym zawsze je niszczyły majowe przymrozki.
Naparstnice tak mają, one są dwuletnie, a z tych nowych rozetek też będą kwiaty, ale raczej słabe, chyba już za późno, żeby te nowe przyrosty oddzielać i sadzić osobno, ale ja u siebie wyrzucam, bo nie mają tak dobrej prezencji te dziczki, to samo z rudbekią, warto najwyżej zostawić te co nam kolorystycznie odpowiadają.
Cieszę się, że udał się Tobie pogodowy wypad nad morze, ja ostatnio byłam w maju.