Zbyszku, bardzo, bardzo dziękuję, mentalnie już się szykuję, a jak w realu bedzie, zobaczymy po czerwcowym weekendzie.
I w czasie siedzenia można snuć swe marzenia.


Jolu. dziękuję za twe emotki, to cieszy mnie, bo wiem, że zaglądacie, nawet wtedy jak ogrodowej wiedzy tu nie macie. Wiedza ma w tę jesień wyparowała, na zimowe leże się wybrała, i aż do MB Gromnicznej, będzie spać, albo udawać zmęczoną.
Oczy i uszy nadstawiam, co się w kraju dzieje na niby i na jawie. Jedni chcą władzę zachować niezmienną, wojnę kobietom na dwa fronty prowadzić chyba daremno. Na zewnątrz z rządem , wewnątrz z własnym chłopem. Wspieram, bo świat pokazuje, że tam gdzie rządzą kobiety dzieje się lepiej. To są europejskie konkrety. i
U mnie w domu walk nie ma. Jesteśmy zgodni: ja, wnuk, sorka, zięć i tylko czasami pies otwiera "dzioba" jak mu się zagotuje ze złości wątroba.
Optymizmu wszystkim życzę. I pamiętajcie- jeszcze nigdy nie było choroby, na którą lekarstwo się nie znajdzie. Do następnego wpisu.
Ps, Iwonicki Gazda zapewnił mnie o przeżyciu zimy Dziękuję! i tego się trzymam.