Dziękuję, Aniu za cudne pędzelki od rozplenicy. Też mam dwie, jedną od Irenki, jedną od Małej MI. Przynajmniej mam wyobrażenie jak z nimi jest we mgle i mżawce.
Obu dziewczynom dziękuję serdecznie, a wszystkim Wam życzę zdrowia na ten ponury czas.

Dzięki Haniu za piękne foty i podtrzymywanie na duchu. Musimy mieć nadzieje na przetrwanie. Nie wyobrażam sobie Ogrodowiska bez naszego rymowiska!!!

Zbyszku, czasami to rymowisko jest jak spod klepiska, czasami z duszy gruzowiska, ale przeważnie z przekory dla życia codziennego. No i tyle naszego. A jak się ktoś tylko się roześmieje, to i tak super!

O samym zielsku rymów układać nie umiem, no, może czasami, ale u mnie kłopot z metaforami. Zreszta kwiat sam się wybrania i nie potrzebna mu Hania.


Więc jest jak jest, bez utartego schematu. i dzięki że mnie podtrzymujesz. Bo dzisiaj bez wsparcia, to prawie jak bez żarcia. A skoro jeszcze nasze zwoje nie skrzypią, to niech te rymy tu się sypią. Mnie zmuszają do myślenia nie tylko na temat jedzenia. I dzięki, że jesteś, A Krysię, prosze o wybaczenie, że zapędzam Ciebie "w myślenie". To lepsze od biadolenia, że psuje nam się Ziemia.

Miłego weekendu, u mnie deszcz i deszcz, a miałam być w ogrodzie...

Ładne obrazki znad morza. Dawno nie byłam, a mam niezbyt daleko.

Haniu zdjęcia morza przywołują tęsknotę za tym pięknym miejscem. Cała nasza trójka pokochała morze jesienią. Zawsze byliśmy miłośnikami gór. Nawet moja córka nastolatka, przekonała się do spacerów plażą a wiesz, że ja piasek z plaży wożę do domu, bo ma taki ładny kolor i idealnie pasuje do różnych dekoracji u nas słońce pieknie świeci. Wysyłam ci to ciepelko i dużo pozytywnych myśli.

Kasiu, dziękuję za myśli, dziś słońce może dzięki nim zaświeci i u mnie.

Miłej niedzieli.

Dziś słoneczko rano wstało
i do uszka mi powiedziało:
Dziś urodziny obchodzi Hania!
Wstawaj! dosyć ociągania.


Haniu zdrowia, pomyślności w tych trudnych czasach.

Zbyszku, dziękuję serdecznie. Wzajemnie podwójnie tego samego Tobie życzę. Musisz wychować wnuków na porządnych ludzi

Haniu od Zbyszka o Twoim święcie się dowiedziałam
pobiegałam do ogrodu i takich kwiatków Ci nazrywałam
Dużo, dużo zdrowia i słońca życzę

Ode mnie również dużo dobrego, oby wirus odpuścił i uwolnił ciebie z klatki.