Ogólnie jakoś tam miejscami mi się zrobiło spokojnie..


Dzwonki rozdałam.. zostawiłam troszeczkę.. ale chyba rozmnożę.. i poszerzę tu i tam.... piękne są ..

Musisz się poprawić

Poszarskie nazywane przez ze mnie pożarskie, bo pożerają wszytko.

Kto za tobą nadąży znowu ładne niebieskie, wrzesień może dobry byłby na sadzonki? Ale moher odpada, dziś odebrałam od mechanika, ma nowe stare wtryski (4 szt po 200 zł za szt. (można było zobaczyć jak człowiek sam siebie w d... się gryzie...), a na takich mogę jeździć 5 lat albo 5 dni

Róża Comte de Cham....piękna rzeczywiście a skoro jeszcze piszesz że pachnie to ideał i kolor śliczny i tak obficie kwitnie. Ale u ciebie we,tatko bujne nie to co u mnie...

A co to za zurawkę tu masz Aniu obok hosty ?

Tym razem u mnie Pastella ma kolor jakby ze trzy tygodnie leżała w piaseczku...belejaki kolor, wyprany.

Z historycznych zostawiłam jedną Mm Knorr, tylko ta długo kwiat trzymała z całej mojej reszty historycznych. Zawsze tnę nisko, jak inne wielkokwiatowe. Sztywna jak drut, obsypana kwiatuchami i pachnieeeeeeeee........