Cudnego masz oczara, mój czerwony ciągle mały ale kupiłam go dla lisci wiec kwiaty mnie nie denerwuja.Niebieskie iryski kwitną mi dwa, reszta dopiero kiełkuje , stranie nierówno w tym roku, u Ciebie juz ładna łączka.
Były tylko w jednym miejscu i widzę przez okno ze nadal tak jest..
Mi czerwony oczar padł. Zresztą padły mi aż 3 oczary.. te dwa żyją po przesadzeniu.. Mój ogród niestety nie służy oczarom.
Łączki to nigdzie nie ma..zaobserwowałam pierwszy raz, że cebulowych wiosennych mam mniej niż zwykle, co roku przyrastały a w tym zanikły.
Kilka kwitnie reszta zielone kły....
Gosiaczku u Ciebie dopiero zima ze śniegiem obfitym była. U mnie nie było w tym roku śniegu, tyle co kot napłakał.
Trawy jeszcze stoją, nie mam kiedy ściąć.. bałagan mam okropny...
Jakbym miała bliżej do szu szu to też bym z miła chęcią jeszcze .. ogólnie sezon narciarsko też do niczego był.. ogrodowy też zapowiada się kiepsko..
I nic mi się już nie chce.. taki bezsens wszystkiego widzę..
Ale nie ma to tam to ..trzeba walczyć dalej.. czy się chce czy nie..
Nadal zachwycam się paprociami czerwonozawijkowymi czy jakoś tak... po zimie wyglądają super, chociaż przyciąć chyba muszę.