uff dobrze, ze nie ze mnie mam nadzieje, ze ojego Emusia nie zalatwie. Jutro do doka ide, bo mi tem nie spada, czyli spada na chwile i wraca, jakis inny lek potrzebuje
____________________
IzaBela
Pod Bialo-Niebieska Chmurka***cz.I***
Wizytowka
"Nie moge na dluzej zostac" -wyszeptala Chwila Szczescia - "ale wloze w Twoje serce wspomnienia"
Rajskie jabłonki masz cudne! Właśnie się zastanawiałam, jakbym musiała roszadę robić z kulkami buksowymi (koło pagody mam paskudne, nie podniosły się po grzybie, mają jeszcze rok) i zabrała samotnika koło salonowej...toby mi się miejsce na jakieś kolumnowe drzewko zrobiło...czy taka jabłonka rośnie kolumnowo? Chodzi mi o to, że muszę mieć drzewko, które nie ma wielkiej d..y, coś jak jarząbek Autumn Spire. Czy one takie są?
Aniu Ty jak pracujesz w ogrodzie to nie masz umiaru. Coś dzień z nocą się zamieniły na miejsca . Cudny psi ząb. Czekam na kwitnącą wisterię u Ciebie. Pamiętam ją z początków mojej przygody na O. Co do ciemierników to mam tylko nadzieję że im nowe miejsce podpasuje. Buziaki
Na wisterię czekam, jak nie zaskoczy pogoda to będzie w tym roku cud-malina Calutka zapączkowana.. z powodu zimna muszę poczekać jeszcze z tydzień..
do 2018 roku opóźnienie wynosi tydzień, było wszytko szybciej
do 2017 tydzień jest do przodu, czyli tu wiosna przyszła później
w 2016 było podobnie
do 2015 roku też tydzień do przodu
do 2014 kilka dni do tyłu
2013 i 2012 i 2011 podobnie,
2010 kilka dni do przodu
Rozbieżności są ok maks. 7 dni. Przyroda sobie reguluje czas i porę.
Co to 7 dni? - poczekamy.. zwłaszcza że już zaczynam żyć ..
Po przymrozkach czereśni nie będzie ..na tyle kwiatów tylko jeden owoc .. szkoda bo uwielbiam czereśnie.
Liczę na wiśnie bo jeszcze tyle kwiatów to nigdy nie było na drzewach.. już się osypały.
Kindzia idą bardzo wąsko.. od kupienie nie przycięłam ani gałązki.. w 2017 ładniej kwitła. w zesłym przymrozek uwalił kwaty, a w tym szybciej dostała liście niż kwiaty.. ale są ładne , nazywa się Apollo.
I potem są owocki.
Aniu posadziłam dziś wszystko, mam nadzieję, że się przyjmie. Jak wracałam do domu, to deszczyk padał, więc dodatkowe podlewanie też było. Jutro wieczorem ci pojemniki odwiozę.
Trochę się kleiło wszystko po tych deszczach, ale też ruszyło z kopyta wszystko, a chwasty najbardziej.