Aniu czytam u Ciebie i ciagle jak juz to robi to z telefonu a z niego pisac nie lubie. To dzis sie chociaz odezwe jak juz mam komp wlaczony
z tymi chwastami to tak jest (Emos moj jakis kurs odwiedzil o ekologicznej uprawie rolniczej), ze one czasami latami w ziemi siedza i sie nie pokazuja i czekaja na sprzyjajace warunki, odpowiednie ph, brak albo nadmiar jakis skladnikow wyjalowienie gleby itp to co danemu chwastowi wlasnie do zycia potrzeba.
____________________
IzaBela
Pod Bialo-Niebieska Chmurka***cz.I***
Wizytowka
"Nie moge na dluzej zostac" -wyszeptala Chwila Szczescia - "ale wloze w Twoje serce wspomnienia"
W kastrach leża lilie od ponad miesiąca do posadzenia Zgniją chyba
Parocji zrobię miejsce, wyciepie srebrnego świerka i jarzębinę i wszytko co tam ma posadzone i byle jakie już. Ten cały kąt do roboty już jest, po tylu latach tylko dziada z babą tam brak.. i przejścia tez już nie ma bo zarosło.
Parocja się zostanie i bez Mis Kim. Jodły chore i łyse z tyłu też do wywalenia... oj tylko kiedy ???? Tylko kim?? I co potem z tym zrobić? Na odpady zielone mam ograniczony limit.. nie mam gdzie tego się pozbyć.. Porażka.
Mala Mi- ale jezeli ogrod zrobil sie az takim obciazeniem, to moze cos trzeba zmienic?Bo ja tu slysze nie radosc a przeciazenie materialu U mnie tez kupa ciecia, ale robie to stopniowo od czerwca. Moj ogrod sporo mniejszy. Ale moze zamiast kosic to jakis automat by sie przydal? Wtedy nie ma wywozenia trawy ani koszenia. Moze roze zredukowac do tych najpiekniejszych?No nie wiem Poszukac ulatwien, bo sie zatyrasz
Na początku ogrodniczkowania miałam wolne weekendy, miałam wolne popołudnia.. nie miałam wnuków.. robota była bardziej opłacalna, a prowadzenie firmy dużo prostsze..
Teraz wszytko się zmieniło.. a to frustruje... roboty więcej kasy mniej.
Od 1 września znów nowe przepisy.. znów dla dobra człowieka... ręce opadają. Muszę znów wyciąć godzinę w tygodniu na inne rzeczy.. Kto te wszystkie pierdoły wymyśla??
Spadam.
Edit.. jak piszesz w ogrodzie trzeba systematycznie... a tego nie mam. Automat do koszenia na moją powierzchnie tyle kosztuje, ze musiałabym na bank napaść.. do tego trzeba pozakładać ograniczniki by nie pokosiło rabat.. to już drugi bank
Edit drugi raz.. dlatego nie siedzę na forum bo nie mam czasu i nie mam ochoty.. nastrój mam do niczego.. kolejny rok niszczeje to co tak pieczołowicie zakładałam, a to boli. Bo pracy się nie boję.. i mam ochotę pracować.. tylko życie zajmuje tyle czasu, ze brak go już na ogród.
A niedługo będzie go jeszcze mniej, bo jakoś trzeba będzie pospłacać obietnice wyborcze. Trzeba będzie komuś zabrać.. najlepiej tym co nie maja jak się bronić..
Ale wielorybów na tak małej przestrzeni. Jak to się dzieje, że tak dużo ryb i taka krystaliczna woda. Czy one mają WC pod wodą?
U mnie roślin pełno ryb mniej a woda zielona w tym roku od początku sierpnia. PH dobre, fosforany, azotany w normie nie ma glonów woda zielona ryb nie widać.
Z tym upałem nie do wytrzymania dzisiaj trochę lżej ale 28 stopni to też ciepło.
Ogród piękny jak zawsze. Kapalta cudowna.
Pokazałam eMowi fotę za głowę się zlapal.
Za rok aby spełnić obietnice przedwyborcze spać nie bedziesz jak się dobiorą małym firmom do skóry. Ten rządowy dobrobyt jest na kredyt obligacje wypuszczają co chwilę.. Białej gorączki dostaje.
Ania ten rok taki trudny, ze większość z nas w ogrodach nie wyrabia. Mój bez mała od maja nie pielony, chwasty wszędzie i to nie jakies malutkie, a do kolan Walczymy z mułem w sobotę cały dzień odtwarzanie trawnika było, posiane, a dziś pada i do rana ma lać jak wyleje to znów robota na marne będzie i trawa w rabatach
Co zrobić , doby nie rozciągniemy
Ogród Twój widziałam całkiem nie dawno i pięknie masz
Nie widać, że coś nie zadbane, za to podziwiam bo wiem, ze czasu masz malutko, a najmniej dla siebie samej. Życzę samych tłustych lat, nie tylko siedmiu
Ja cie rozumiem- ja mam dwojke dzieci, szkoly, w tym jedna polska oddalona o 100 km. Dwie prace i meza ciagle w podrozy sluzbowej. Dlatego staram sie jakos sobie wszystko ulatwiac. Bo kiedys tez mialam wiecej czasu, a to sie niestety zmienilo. Wyspij sie, napij sie kawy i wyluzuj- nie musi byc perfekcyjnie Faktycznie ten rok trudny byl- ciagly gorac powodowowal, ze ogrod wiecej pracy wymagal.
Melduje brak prądu. Burza. Jak postanowiłam podlać przez weekend ...to poprawia borzua co niedolalam.
Ela chodzi w oczku lampa i moje czyszczenie filtrów. Do znudzenia.
Małe firmy dostają w dupsko że aż boli .. nie ma dnia byśmy się nie zastanawiali nad zamknięciem. To wszystko jest bez sensu. Niestety wiek nas kasuje jako pracownika.. starych nikt nie chce.
Nie ma prądu to idę spać.. i dzień dziecka. Bo myć się przy latarce nie będę.