Dziś przycichałam katalpę.. jak zlazłam to okazało się, że zostały sie jeszcze 3 gałązki. Baty do nieba .. Los tak chciał ..oznacza to, ze trzeb ja przyciąć radykalniej, ale do tego potrzebna piła..
Fajne focie Jak to powiedziała sąsiadka.. pesel mój jest OK
Ania niejedna nastolatka by tak nie potrafiła.
Ja mam jutro wolne w pracy i wybieram się na działkę coś podziałać. Tak nawet myślałam czy cię nie nawiedzić w powrotnej drodze, bo sama jadę i mąż nie będzie marudził.
U nas to Emuś tak skacze po drzewach ja na drabince trzystopniowej mam problemy Ale chciał dużych drzew to niech skacze Nie wiedziałam, że katalpę tniesz tak jak jabłonie
Bo trzeba by z 5 metrów, mam taka ale nie mieści się w rabaty bez zniszczeń i nie sięga sie i tak do środka korony. Można żyrafą z drabiny ale to strasznie długo schodzi.. a ja ciągle w niedoczasie .