MirellaB napisał(a)

A ja mało przesadzam, ale za to długoooo biegam z doniczkami i rozstawiam. Staram się od razu sadzić w miejsce docelowe
Gdzieś czytałam, że każde przesadzenie rośliny cofa ją o rok.

to by było dość dziwne patrząc na ogród choćby Madżenki która co rok cos przesadza, nie wydaje mi się...
ja juz dojrzałam do tego ze ani projekt ani wyobraźnia nie da ostatecznego zadowolenia. najlepiej przekonać się na własne oczy jak się coś komponuje. zauważ ze są dziewczyny na tym forum które nawet projekty Danki zmieniały

AniMa napisał(a)

No nie mów, że Ty to wszystko wczoraj w tej zimnicy robiłaś???

nooo i to w 1,5 godziny bo o 19 idę dzieci spać kłaść
ale chyba dlatego ze się śpieszyłam to mi cieplej było

jankosia napisał(a)

To pociąg ale Anka jeszcze tego nie wie

?

Anda napisał(a)

Boszsz, jak ja lubię tu zaglądać

podbudowujesz się u mnie, że inni mają gorzej?

Zana napisał(a)

Z lubością poczytałam o dylematach zakręconych ogrodowych przesadzaczek. Mam tak samo, więc dołączam do tego klubu.

ty?serio?
nieee chcesz być miła

MartaKozak napisał(a)

Kurcze, wracajac do tematu cisow, ja tez chcialam u niego kupic ok 100 sz, teraz sama nie wiem... Jest sens kupywac cisy z golym korzeniem pod koniec kwietnia?

Marta zapytaj poprostu czy ma świeży towar.
ja jak sadziłam to ponad dzień leżały w wiadrach z wodą i czekały na posadzenie a potem akurat ulewy były więc wody im nie brakowało. niewiem do końca o co chodzi ale Toszka piszę ze nie powinno się cisów z gołym korzeniem sprzedawać. najlepiej jak byś jej podpytała, to fachowiec.

anbu napisał(a)

Anko-Różanko szalejesz

jak to mawia moja dyrektor regionu "rzeźbie w g...e"

Ania ja jeszcze odnośnie cisów napiszę. Sadziłam we wtorek swoje, z wielką starannością bynajmniej tak mi się wydawało. Wczoraj poszłam i cos mnie tknelo paluchy wsadzic w ziemie a tam pustka !!!! Niektore cisy mialy bardzo grube korzenie i takie rozrosniete na boki ze pod nimi wcale nie bylo ziemi. Musialam upychac palcami i normalnie dziury jak po krecie się robiły. Może i u Ciebie tak jest , sprawdzałas?

kiedyś pisała o tym Iwona. napewno na jesień gdy je sadziłam tego nie sprawdzałam ale teraz jest już dobrze i generalnie to liczę na nie...

Teraz to ma już być co będzie. Nie ma co se w brodę pluć, bo szkoda czasu, ale powiem Ci, że po takich doświadczeniach człowiek inaczej kupuje To znaczy wie, że powinien inaczej kupować, ale jak zobaczy coś czego pragnął od dawna to nie ma że za drogo, że sadzonka słaba, że z grzybem, albo że poprzerastana donica No przykro mi, ale to taki los ogrodnika
P.S, Pan ma świeże te suszki co pisałam. Najbezpieczniej poprosić go o zdjęcia wysyłanych roślinżeby wiedziec na co się człowiek decyduje, a dwa żeby w razie potrzeby mieć podstawę do reklamacji
P.S.2 W zeszłym tygodniu oglądałam sadzonkę kasztanowca zrośniętą z betonowym ogrodzeniem Chyba w gratisie ten kawałek płotu dodają hi hi Ech Ci szkółkarze... Dobrze, że większość jednak poważnie traktuje rośliny i klientów

Ty będziesz u Karoli? Bo chciałaś kiedyś irysów syberyjskich. Chcesz jeszcze?