I kolejne przed i po. Rabata południowa. Tu muszę poczekać na efekty jak podrosną róże i ttrawy. Niewiele widać I mieczyki do wyjęcia, nie pasują mi tu.
I kolejne, tu akurat eksperyment z bylinami i będę zmieniać. Rabata południowa przy schodach wejściowych. Widoki są straszne, ale zapisuje dla siebie. Żebym pamiętała.
Rośliny masz malutkie. U mnie na początku też była droga przez mękę. I jest nadal. Poszukam Ci stron jak wyglądało u mnie na początku.
Nie wiem jakie masz moce przerobowe, czas i finanse bo to wszystko się składa.
Ja osobiście już nie rozgrzebuję kolejnych miejsc jeśli nie mam konktretnego planu. Bo tą letnią rabatę robię od 3 lat i ciągle braki na niej są i trzeba walczyć z chwastami cały czas. Ale mogę powiedzieć że teraz to już będzie kosmetyka i upiększanie.I dlatego mogę wziąć się za inne miejsce.
A jak mam puste miejsca na rabacie to robię na nich w kartonie mini kompostownik, polecam Ci. I tak masz bałagan i tak ,to te kartony z chwastami, skoszoną trawą przeżyjesz przez 1 sezon. A wiosną samo Ci się rozsypie i dla roślin jak znalazł jest zasilanie. A coś nowego zawsze możesz dosadzić.
Zdjęcia usunę wieczorem bo nie będę Ci zaśmiecać. To drugie pod Jablonką dlatego powstało bo mam tam jesienią plan na hiacynty i szukam ciągle roślin które wytrzymają tamte warunki. Sprawdza się trzmielina tylko. Nawet rozchodnik i turzyca palmową kiepsko.
Ja mam jeszcze taką sytuację, że musialam trochę poprzestawiać i pousuwac nasadzenia, które przez lata robili moi rodzice na działce. Na tym mi bardzo w tym roku zalezy, wiec sie zawzielam i to mi dobrze idzie. Z nowymi nasadzeniami jest problem. Bo ja je widze i wszystko mnie cieszy, ale nie jestem w stanie ich pokazac na zdjeciach., Chyba wieczorem zrobie sesje makro ;D
Co do mocy przerobowych, finansów i czasu. Wszystko jest. Ale ja jestem troche inna niż wy dziewczyny. Lubię usiąść przy winie i filmie i z tego tez korzystam. Lubię iść na ogród i cały dzień kopać i sadzić i to tez robię. Kończymy dom i czasami zamiast ogrodu wybieram płytlki, drewno, okna i inne takie rzeczy. Nie wszystko naraz, nie potrafie oddać się w 100% jednej sprawie. Mój mózg by eksplodował od nadmiaru pomysłów. Już i tak wszystko zapisuję bo nie zdołam spamiętać. Wszystko więc jest etapami.
Co do pomysłu z kompostem na rabacie, dzięki, wypróbuję
No oczywiście bo inne życie też istnieje każdy tu poświęca na ogród tyle czasu ile ma.
Możesz wrzucić odręczny rysunek taki plan. Ja na początku tak robiłam. Ale teraz plan w głowie i jeszcze rośliny kapryszą to samo się tworzy z czasem i tak właśnie ciągle coś zmieniamy. POZDRAWIAM