Byłam ostatnio w Ogrodzie Botanicznym w Powsinie i akurat załapałam się na kwitnienie różaneczników. Piękne kolory i zapachy. Przy okazji załapałam się na lilaki i zauważyłam różankę. Wracam więc za 2 tygodnie podziwiać róże

Catalinasdiary napisał(a)

Byłam ostatnio w Ogrodzie Botanicznym w Powsinie i akurat załapałam się na kwitnienie różaneczników. Piękne kolory i zapachy. Przy okazji załapałam się na lilaki i zauważyłam różankę. Wracam więc za 2 tygodnie podziwiać róże

To umowmy się na wspólny spacer bo mieszkam obok

A bardzo chętnie Obok ogrodu mieszkasz? Toż to szczęście wielkie jest ;p

Kasya napisał(a)

To umowmy się na wspólny spacer bo mieszkam obok

Hmmm, fajnie, powiększasz rabaty .

A no Kasiu, wszystkie

Catalinasdiary napisał(a)

A bardzo chętnie Obok ogrodu mieszkasz? Toż to szczęście wielkie jest ;p

No nie narzekam
Nie całkiem obok ale na piechotę można dojść

To dam znać jak będę się wybierać.

Kasya napisał(a)

No nie narzekam
Nie całkiem obok ale na piechotę można dojść

No widzisz ile miejsca się u Ciebie marnowało! A tak to wszyscy będziemy podziwiać różyczki Tylko co z tymi pomyłkami? Chyba bym była bardzo zła. Człowiek sobie planuje, kolorystycznie dobiera, a tu taki zonk.

_Martini_ no własnie kolorystycznie mi papsuje co z pomyłkami? Zamówiłam od nich dużo róż, w tym 10 sztuk bonici. Przyszły, wsadziłam i zakwitły na biało. Zareklamowałam i jesienią dostałam bonici. I będą kwitły, widzę po pąkach, że są różowe, więc połowiczny sukces już jest. Trzeba być konsekwetnym i się o swoje dopraszać. Tyle.

A ja mam jeszcze bardzo dużo miejsca na chciejstwa na ogrodzie, więc tym się nie martwię.

Że ile tej Bonici?? Jaa ciee, ale będzie szał. Miejsca zazdraszczam, ja się już nie mieszczę z chciejstwami.